Tytuł: Gwiazd Naszych Wina
Autor: John Green
Wydawnictwo, rok wydania: Bukowy Las , 2013
liczba stron: 312
Hazel choruje na raka i mimo cudownej terapii dającej
perspektywę kilku lat więcej, wydaje się, że ostatni rozdział jej życia został
spisany już podczas stawiania diagnozy. Lecz gdy na spotkaniu grupy wsparcia
bohaterka powieści poznaje niezwykłego młodzieńca Augustusa Watersa, następuje
nagły zwrot akcji i okazuje się, że jej historia być może zostanie napisana
całkowicie na nowo.
Wnikliwa, odważna, humorystyczna i ostra książka to najambitniejsza i
najbardziej wzruszająca powieść Johna Greena, zdobywcy wielu nagród
literackich. Autor w błyskotliwy sposób zgłębia ekscytującą, zabawną, a
równocześnie tragiczną kwestię życia i miłości.
Gwiazd
Naszych Wina to historia miłosna dwójki młodych ludzi, czyli w zasadzie
standard młodzieżowej literatury. Jednak to nie jest tylko książka o nastolatkach,
wręcz przeciwnie. To powieść o tym, że marzenia nadają sens naszemu istnieniu. Pokazuje
nam, że jedna osoba może zmienić całe nasze życie, nieważne jak blisko
znajdujesz się jego końca. Choroba jest głównym wątkiem, jednak nie jest to
przygnębiająca opowieść. To historia o tym, że „Bez smutku nie zaznalibyśmy
smaku radości” oraz o tym, że „Niektóre nieskończoności są większe od innych.”
Bohaterowie są niesamowici, nie są przerysowani. Mają w sobie zarówno radość,
jak smutek i miłość.
Hazel
Grace Lancaster na początku powieści to osoba, która jest strasznie
pesymistyczna. Prawdopodobnie to przez depresję i raka, które są skutkiem
ubocznym umierania. Jednak wszystko się zmienia, gdy spotyka Augustusa, który
jest jej totalnym przeciwieństwem. Dzięki niemu uświadamia sobie, że marzenia
nie muszą pozostać tylko marzeniami. Mogą stać się rzeczywistością!!! Posiadają
też wspólną pasję – czytanie książek. Przez niemalże całą powieść przewija się Cios udręki (powieść nie
istnieje naprawdę), który sprawia, że dwoje młodych ludzi wyrusza do Holandii,
by uzyskać odpowiedź na temat zakończenia historii opisanej w tym dziele.
Jednak co jeśli ta odpowiedź nie będzie taką jaką
chcieliby usłyszeć przecież „Niewiedza jest błogosławieństwem.”
chcieliby usłyszeć przecież „Niewiedza jest błogosławieństwem.”
Augustus
Waters jest niesamowicie pozytywną postacią w tej historii. Wszędzie potrafi
znaleźć coś pozytywnego, nawet w chorobie. Jest świetnym przyjacielem dla
Isaaca, który przeżywa naprawdę trudne chwile. To on sprawia, że Hazel zaczyna
myśleć choć trochę mniej pesymistycznie. Gus
wszędzie szuka głębszego sensu, dzięki czemu wszystko widzi w jasnych
barwach. Myślę, że można nazwać go bohaterem, ponieważ „prawdziwi bohaterowie
to nie są ludzie, którzy robią różne rzeczy. Prawdziwi bohaterowie ZAUWAŻAJĄ
różne rzeczy, zwracają na nie uwagę.” Augustus był świetną postacią w książce
jednak „czas jest zwykłym gnojkiem”. Przez to Hazel i Gus mieli zbyt mało czasu
na szczęście.
Isaac to postać drugoplanowa, jednak to wcale nie znaczy, że
nie możemy go dobrze poznać. Mi osobiście ten bohater najbardziej przypadł do
gustu. Jest bardzo realistyczny, miewa swoje dobre i złe chwile, jak każdy.
Uważa, że „miłość to dotrzymywanie
obietnic wbrew wszystkiemu”. Załamuje się, gdy ktoś złamie tą obietnicę, jednak
ma przyjaciół, którzy są przy nim. Ma również oryginalne poczucie humoru, za co
lubię go jeszcze bardziej.
Ta historia jest niezwykła, pokazuje nam, że każdy na prawo
do miłość i przyjaźni. Uświadamia nam, że możemy je znaleźć wszędzie, nawet w
Dosłownym Sercu Jezusa. Dzięki niej ludzie dowiadują się jak wielki dar
otrzymali – życie. Książka spodoba się osobą w każdym wieku, ponieważ jest
uniwersalna. Polecam gorąco tę powieść, bo naprawdę warto.
Pozdrawiam Julia
Uwielbiam tę książkę! Niestety, moje drugie spotkanie z Greenem, "19 razy Katherine" już mnie tak bardzo nie zachwyciło.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji przeczytać tej książki, ale zamierzam to nadrobić ;) Zapraszam na recenzję Papierowych miast! Jestem pewna że się nie zawiedziesz :D Pozdrawiamy
UsuńUwielbiam Johna Greena, a GNW to wspaniała powieść. Nie ma co komentować - wszystko, co trzeba ujęłaś w swojej recenzji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
of-books-and-coffee.blogspot.com
My również go uwielbiamy!!!
Usuńnie czytalam jego ksiazek, ale na to chce sie skusic zwlaszcza tereaz. kurcze potraficie namawiac. Julia swietna recenzja!
OdpowiedzUsuńKsiążka jest cudowna :D Musisz koniecznie przeczytać! Dziękuję za miłe słowa!!!
UsuńCzytałam tylko jedno opowiadanie Johna Greena, szczerze, raczej mi się nie podobało. Mam na to 3 wyjaśnienia: 1) wyrosłam z płytkich romansików 2) opowiadanie nie jest w stanie odzwierciedlić talentu autora 3) akurat na takie trafiłam. Jeszcze nie rozgryzłam, o co chodzi, bo nie czytałam innych jego utworów.
OdpowiedzUsuńDobrze, że polecasz książkę, mam ochotę ją przeczytać trochę dla przekory samej sobie, ale oprócz opisów bohaterów i tego, że są prawdziwi nie znalazłam żadnych walorów w samym tekście, konstrukcji, słownictwie - nic o tym nie wspomniałaś. Dlaczego dobrze Ci się ją czytało? Jakie uczucia pozostawiła w Tobie ta powieść?
Nie traktuj mojego komentarza, jako negatywnej krytyki, daję Ci wskazówki, jak czytać jeszcze bardziej zachęcające recenzje :)
[link] zapraszam też do mnie
Książkę dobrze mi się czytało, ponieważ jest inna niż wszystkie powieści które do tej pory czytałam. Po skończeniu czytać byłam lekko powiedzianie załamana. Nie spodziewałam się takiego końca tej historii. Dzięki za radę na pewno skorzystam ;)
UsuńTyle razy miałam się zabrać za tę książkę i cały czas to odkładam. W końcu muszę się zmobilizować, ponieważ praktycznie same pozytywne recenzje są obietnicą czegoś naprawdę godnego uwagi:)
OdpowiedzUsuńMusisz ją koniecznie przeczytać! Jest niesamowita i zdecydowanie warta uwagi
UsuńZastanawiałam się czy sięgnąć po tą książkę, ponieważ cała ta historia była mega popularna i nie wiedziałam czy faktycznie jest dobra, czy po prostu ludzie tak mówią dla reklamy. Muszę Ci powiedzieć, że trochę mnie zachęciłaś do przeczytania tej książki, może zobaczę też ekranizację. Jeśli chcesz wpadnij też do nas na bloga: czytelniczepandy.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zaszkodzi spróbować, ale rozumiem, bo mnie też często odtrącają pozycje mega popularne. :)
UsuńKsiążka przypadła mi nawet do gustu, acz kolwiek z twórczości Greena wolę "Szukając Alaski" Pozdrawiam, Klaudia.
OdpowiedzUsuń