Strony

wtorek, 20 października 2015

Recenzja #67: Pod kloszem - Meg Wolitzer



Tytuł: Pod kloszem
Autor: Meg Wolitzer
Wydawnictwo, rok wydania: Bukowy Las, 2015
Ilość stron: 300

Gdyby życie było sprawiedliwe, Jam Gallahue nadal mieszkałaby w rodzinnym New Jersey ze swoim uroczym chłopakiem z Wielkiej Brytanii – Reevem Maxfieldem. Oglądaliby razem stare skecze i całowali się między regałami szkolnej biblioteki. Z pewnością nie byłaby teraz w Wooden Barn, szkolnym ośrodku terapeutycznym w Vermoncie, i nie chodziłaby na przeznaczone tylko dla wybranych uczniów (rzekomo odmieniające życie) lekcje pt. „Specjalne zagadnienia z literatury angielskiej” poświęcone wyłącznie twórczości Sylvii Plath.
Życie jednak nie jest sprawiedliwe. Reeve’a nie ma już od ponad roku, a Jam wciąż nie może otrząsnąć się po stracie. Kiedy zadanie domowe polegające na pisaniu pamiętnika otwiera Jam i pozostałym uczniom drogę do innego świata, nazwanego przez nich Belzharem, dziewczyna odkrywa rzeczywistość, w której czas staje w miejscu, a ona znów może poczuć obecność Reeve’a. Jednak zapełniając kolejne strony dziennika, Jam musi zmierzyć się z prawdą i zdecydować, jak wiele jest gotowa poświęcić, by odzyskać to, co utraciła.
Zapierająca dech w piersiach i zaskakująca historia o pierwszej miłości, głębokim cierpieniu i sile, jaką daje pogodzenie się ze swoim losem.

Pod kloszem zaciekawiłam się już na samym początku. Ogólnie to lubię czytać o ludzkich problemach i tym, jak sobie z nimi radzą. Myślałam, że znajdę tu coś nowego, coś co sprawi, że zacznę się zastanawiać nad wszystkim. Ale tak niestety się nie stało..
Miałam za duże wyobrażenie o niej i to sprawiło, że trochę się zawiodłam. Niewątpliwie ma swój klimat i potrafi z czasem zaciekawić czytelnika, a styl pisania autorki świetnie się czytało, to jednak czegoś mi brakowało.

Główną bohaterką jest Jam, która zostaje odesłana do Wooden Barn, szkoły dla „wrażliwej młodzieży”. Zostaje zapisana na „Specjalne zagadnienia z literatury angielskiej”, na które uczęszcza tylko wybrana grupa uczniów. Oni wszyscy mają ze sobą coś wspólnego, wszyscy zmagają się ze stratą. A kiedy za zadanie dostają pisanie pamiętnika, nie wiedzą, że to odmieni ich życia.


Jam wydała mi się być trochę nijaką postacią. Niezbyt charyzmatyczna, zagubiona. Na końcu w większości przestałam rozumieć jej zachowanie, bo stało się dla mnie wręcz absurdalne.  Zdecydowanie nie zapadnie mi w pamięć jako moja ulubiona bohaterka.
Pozostali bohaterowie zdobyli moją sympatię, choć postacie nie są najmocniejszą częścią tej historii. Z pewnością w oczy rzucił mi się Griffin poprzez swoje zamknięcie w sobie. Nie czuł się zrozumiany przez innych, a takie rzeczy zawsze zbudzają moje współczucie. Jednak najbardziej wstrząsnęłam mną historia Sierry. Po takim przeżyciu trudno jest się pozbierać, życie w ciągłej niewiadomej, w dodatku z poczuciem winy… Nic dziwnego, że podjęła taką decyzję.

Czasem myślimy, że ludzie będą z nami na zawsze, a potem tracimy ich bez żadnego ostrzeżenia.

Zwykle staram się nie czytać recenzji książek, które mam zamiar czytać, lecz czasem bywa tak, że mi się to nie udaje. Właśnie przez przypadek zetknęłam się z recenzją Pod kloszem, która nie była zbyt sprzyjająca. I kiedy zaczęłam czytać książkę, te myśli ciągle plątały mi się po głowie.  A na koniec musiałam zgodzić się z tym, co przeczytałam. Jak pisałam wyżej, ewidentnie ma swój klimat i przyjemny styl napisania, ale to nie było do końca to, czego oczekiwałam. Za to koniec zdecydowanie mnie zaskoczył. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, a zwykle książki są dla mnie zbyt przewidywalne. Więc to jak najbardziej na plus.
Nie żałuję czasu, który jej poświęciłam. Nie uważam go za zmarnowany. Mogę Wam ją polecić i mieć nadzieję, że znajdziecie w niej to, czego ja nie dojrzałam.



Zachęcamy również do udziału w naszym konkursie! 
Konkurs: „Pulse” GailMcHugh

Ktoś może wybiera się na Targi Książki w Krakowie w sobotę, by zobaczyć C.J. Daugherty?


6 komentarzy:

  1. Jakiś czas temu zrobiło się głośno o tej książce, ze względu na jej premierę. Przeczytałam wtedy jakąś jej niezbyt pochlebną recenzję i już wtedy stwierdziłam, że nie mam ochoty jej czytać :p
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja podobnie, ale postanowiłam jej dać szansę. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. co do targów to niestety nie jadę bo trochę to daleko,a nie ma mnie kto podwieźć. jednak jeszcze nie czytałam żadnej książki C.J Daugherty,kompletnie nie znam twórczości tej autorki więc jakoś ogromnie bardzo nie rozpaczam z tego powodu :>
    a co do "pod kloszem" to przeczytałam tą książkę jakoś w tamtym tygodniu i w sumie mam tak cholernie mieszane uczucia...czytało się szybko i w sumie przyjemnie,jednak czegoś mi brakowało. nie potrafię stwierdzić czego,ale brakowało i to bardzo. no i jeszcze główna bohaterka,Jam, w ogóle nie przypadła mi do gustu.a ciężko czyta sie książki w których nie lubi się głównej postaci. za to jeśli chodzi o pozostałych bohaterów to uwielbiam wszystkich (pierwszy raz mam tak,że kocham drugoplanowe postacie,a głównej bohaterki nie mogę zdzierżyć xd). w sumie jest 6 plusów tej książki:
    -fajny,prosty styl pisania autorki
    -wszystkie postacie poza jam
    -historia każdego z bohaterów (przyznaję się,że ściskało mi gardło momentami,głównie w historii braciszka sierry)
    -sam pomysł belzharu,który bardzo mi się spodobał
    -zaskakująca końcówka (naprawdę byłam w szoku ;o wymyśliłam jakieś milion sposobów śmierci chłopaka jam a tutaj taka niespodzianka ._. )
    -i to,że po przeczytaniu tej książki naszła mnie ogromna ochota żeby przeczytać "szklany klosz" ♥
    ogólnie książka jest krótka i szybko się ją czyta,więc w sumie warto poświecić dla niej czas,ale nie ma co postawiać jej wysoko poprzeczki bo wtedy czytelnik tylko sie zawiedzie.
    miłej nocki dziewczyny ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że nie jedziesz! Wtedy by nam się udało spotkać. :<
      Zgadzam się z każdym Twoim plusem! "Szklanego klosza" jeszcze nie miałam okazji czytać, zapomniałam o nim przez nawał innych książek. ;/
      Nie jest najwybitniejsza, tragicznie też nie było, ale raczej do niej nie wrócę..
      Miłej nocy :3

      Usuń
  3. Książki średnie; na takie ostatnimi czasy mnie nie stać. Staram się więc kupować, wynajdywać tytuły, które wiem, że mi się spodobają :)
    http://zagoramiksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń