Strony

poniedziałek, 12 lutego 2018

Recenzja #139: Kobieta w oknie - A.J. Finn



Tytuł: Kobieta w oknie
Autor: A.J. Finn
Wydawnictwo, rok wydania: W.A.B., 2018
Ilość stron: 416

Czy zawsze można wierzyć własnym oczom? Anna Fox straciła wszystko: szczęśliwą rodzinę, pracę oraz zdrowie. Od miesięcy nie postawiła stopy za progiem domu. Całe dnie spędza w Internecie, przed telewizorem lub szpiegując sąsiadów za pomocą aparatu fotograficznego. Pozbawiona własnego życia coraz bardziej zaczyna przeżywać cudze… Najwięcej uwagi poświęca Russellom, rodzinie nowej w tej okolicy i tak podobnej do tej, którą jeszcze niedawno sama miała. Jednak pewnej nocy widzi coś, czego nie powinna oglądać. Jej świat się rozpada, a na jaw wychodzą szokujące sekrety. Co jest prawdą, a co zmyśleniem? Kto jest w niebezpieczeństwie, a kto panuje nad sytuacją?

Szaleństwo jest wtedy, Fox – przypomniał mi Wesley, parafrazujący Einsteina – kiedy wielokrotnie powtarzasz tę samą czynność, za każdym razem oczekując innego rezultatu.

Anna Fox od kilkunastu miesięcy nie wyszła z własnego domu. Tylko w nim czuje się bezpiecznie po tym, co ją spotkało. Kiedyś była psychologiem dziecięcym i miała szczęśliwą rodzinę. Dziś cierpi na agorafobię, a całe jej życie kręci się we wnętrzu jej domu. Jedynym sposobem na przeżywanie życia na zewnątrz jest podglądanie sąsiadów dzięki aparatowi fotograficznemu.

Anna to bohaterka, która jest bardzo złożona. Nie jest łatwo ją rozszyfrować i zrozumieć, nie znając wcześniej pewnych faktów. Jednak jest postacią bardzo interesującą, z którą chętnie spędziłoby się wieczór (a najlepiej kilka) przy butelce wina i rozmowie, by móc ją lepiej poznać. Niejednokrotnie nie rozumiałam jej zachowania, ale dopiero poznanie pewnych szczegółów z jej poprzedniego życia pozwoliło mi ją lepiej zrozumieć. Choć niektórym trudno może być ją polubić, to mi dość szybko się to udało. Przez cały czas czytania kibicowałam jej i miałam nadzieję, że w końcu uda się jej pokonać fobię.

Wszystkie postaci stworzone przez A.J. Finna są nieszablonowe i wyróżniające się. Poznajemy je tak jakby z dwóch stron: wtedy gdy są z kimś i wtedy, gdy myślą, że nikt ich nie widzi. Daje nam to lepszy wgląd w ich charaktery, choć i to bywa mylące.

Mam wrażenie, że gdzieś w tobie jest coś, o czym nikt nie wie – Cień wątpliwości (1943) 

Całą historię poznajemy z perspektywy Anny, więc jest to przedstawione bardzo subiektywnie. Bohaterka przedstawia czytelnikowi to, co chce by wiedział, ukrywając przy tym fakty ze swojej przeszłości. Jednak po pewnym czasie wszystko stopniowo zaczyna wychodzić na jaw i pozwala nam to na lepsze zrozumienie postaci Anny.
Kobieta w oknie to książka pełna wielu niespodziewanych zwrotów akcji. Nigdy nie wiadomo czy na kolejnej stronie autor nie zaserwuje nam informacji, która po raz kolejny wbije nas w fotel. W dodatku, jak przystało na thriller, powieść ma swój klimat i daje radę utrzymywać czytelnika w napięciu na kolejne wydarzenia.
Książkę czyta się naprawdę błyskawicznie, łatwo i przyjemnie. Trudno się od niej oderwać na dłuższą chwilę, bo od razu chce się do niej wrócić, by poznać dalszą cześć tej historii. Choć cały schemat historii jest dość przewidywalny, to pokierowanie jej biegu w sposób, w jaki zrobił to autor, zdecydowanie takie nie jest.

Podsumowując, Kobieta w oknie to thriller na naprawdę wysokim poziomie. Zakończenie zdołało mnie porządnie zszokować, bo zupełnie się tego nie spodziewałam. Jeśli szukacie dobrego thrillera, który da radę was zaskoczyć, trafiliście w dziesiątkę. Zdecydowanie polecam!

Za możliwośc przeczytania dziękuję:



5 komentarzy:

  1. Z pewnością bardzo wciągająca książka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio trafiłam na takie zaskakujące zakończenie w Kredziarzu, polecam, bardzo dobry thriller :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny opis książki ,ja teraz jestem w trakcie czytania również zaskakującego i nieprzewidywalnego thrillera pod tytułem "Czwarta małpa"

    OdpowiedzUsuń