Strony

niedziela, 13 września 2015

Recenzja #63: Gwiezdny pył - Neil Gaiman


Tytuł: Gwiezdny pył
Autor: Neil Gaiman
Wydawnictwo, rok wydania: MAG, 2007
Ilość stron: 248

Młody Tristan Thorn zrobi wszystko, byle tylko zdobyć lodowate serce pięknej Victorii – przyniesie jej nawet gwiazdę, której upadek z nieba oglądali razem pewnej nocy. By jednak to uczynić, musi wyprawić się na niezbadane ziemie po drugiej stronie starożytnego muru, od którego nazwę bierze ich maleńka wioska. Za owym murem leży Kraina Czarów, gdzie nic nie jest takim, jakim je sobie wyobraził – nawet upadła gwiazda.
Bestsellerowy autor Neil Gaiman przedstawia opowieść o niezwykłej wyprawie do mrocznej, cudownej krainy – w poszukiwaniu miłości i tego, co niemożliwe. 


    Gwiezdny pył to świetna książka fantasy; jest ciekawa i ma w sobie nutkę tajemnicy.   
    Powieść zaczyna się od krótkiego streszczenia życia ojca Tristana, który na jarmarku spotyka piękną kobietę, a ona po kilku miesiącach zostawia mu oryginalny prezent. Po kilkunastu latach poznajemy historię Tristana, który jest beznadziejnie zakochany w pięknej, lecz zimnej Victorii. Mimo że główny bohater jest zbywany przez dziewczynę, on z niej nie rezygnuje. Mało tego obiecuje jej coś, co jest prawie nie możliwe; spadającą gwiazdę. Zdeterminowany Thorn wyrusza do Krainy Czarów, w której nie był jeszcze żaden śmiertelnik. Po drodze spotyka przeróżnych ludzi, a w zasadzie to nie do końca ludzi. Czarownice, książęta, łowcy piorunów, gadające drzewa; to wszystko sprawia, że ta książka jest wyjątkowa. Powieść jest pisana prostym językiem, dzięki czemu łatwo i szybko się go czyta. Wciąga niemal od pierwszej strony i po prostu ma w sobie to coś. 

     Tristan jest młodym mężczyzną, który z miłości jest w stanie osiągać niemożliwe. Jest miłym i uczynnym facetem, jednak jest po prostu zaślepiony wypełnieniem obietnicy. Przez co zdarza mu się nie myśleć o innych, o ich uczuciach i samopoczuciu. Ale nie martwcie się to nie trwa wiecznie, z czasem gdy poznaje bliżej swoją towarzyszkę wraca ten dobry Thorn. Czasami bywa również naiwny i lekkomyślny to często powoduje poważne kłopoty. Lecz Tristan zawsze ma przy sobie kogoś kto mu pomoże lub doradzi. Przecież nigdy nie jest się całkiem sam. Dzięki swojej podróży dowiaduje się bardzo ciekawych rzeczy o swoim pochodzeniu oraz własnej matce. W Krainie Czarów wszystko się zmienia, a Tristan Thorn będzie musiał zdecydować czy aby na pewno chce powrócić do wioski Mur? Czy w ogóle wróci gdziekolwiek?


     Yvaine jest tym, co tak usilnie chciał znaleźć Tristan. Jest to młoda dziewczyna z pięknymi blond włosami, z niemałym charakterkiem. Z jednej strony to miła i współczująca dziewczyna, która nikomu by nie zrobiła krzywdy. Lecz z drugiej strony potrafi też być uparta i nieznośna, co mimo wszystko jest właściwie zrozumiałe. W końcu kto nie byłby wściekły gdyby jakiś zupełnie obcy facet chciał ją ofiarować w prezencie ukochanej? Nie będę ukrywać, że bardzo polubiłam tę postać. Myślę, że przede wszystkim cenię ją za to, że potrafi wybaczyć każdemu, nie ważne jak złe rzeczy w przeszłości robił. I jest w stanie wiele poświęcić dla bliskich osób. Jednak kim tak naprawdę jest Yvaine?
    Gwiezdny pył jest świetną i przemyślaną książką, a autor pisze bardzo ciekawie i poprawnie. Bardzo podoba mi się, że autor opisuje losy nie tylko Tristana i Yvaine, ale także czarownicy, która również szuka gwiazdy oraz książąt, którzy poszukują klejnotu, dzięki któremu jeden z braci odziedziczy królestwo. Ta powieść miała być kontynuacją innej historii (która nigdy nie została napisana) także w post scriptum możemy przeczytać prolog do nieskończonej książki pt. Mur. Nie ma co ukrywać, że po jego przeczytaniu chciałabym sięgnąć po tą książkę, jednak do tej pory nie została napisana, co bardzo mnie unieszczęśliwia. Jednak nie pozostaje nam nic innego jak czekać i kto wie, może kiedyś dostaniemy możliwość zapoznania się z tą powieścią. Gwiezdny pył jest stosunkowo krótki, także bardzo szybko można się w nią zagłębić. Co jest równocześnie plusem i minusem. Polecam książkę oraz przepiękną ekranizację, która jest jednym z moich ulubionych filmów. 

Pod spodem znajdziecie natomiast niesamowitą piosenkę z filmu:


Pozdrawiam Julia

8 komentarzy:

  1. Ekranizacja podobała mi się bardziej, niż sama książka, a bardzo rzadko mi się to zdarza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiedziawszy mi też, chociaż książka była bardzo dobra :D

      Usuń
  2. nie potrafie sie przekonac do filmu nie mowiac o ksiazce ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdemu należy dać szansę, kto wie może na gwiezdny pył przyjdzie jeszcze czas :D

      Usuń
  3. Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award :)

    http://welcomeinourworld13.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czytałam dość dawno temu, chyba w gimnazjum i bardzo mi się podobała. Ciekawa historia i bohaterowie. Każdy może w niej znaleźć coś dla siebie. Gaiman wplótł w swoją powieść wiele uniwersalnych prawd i nauk :)
    Pozdrawiam :) http://biegiemdoksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń