Strony

wtorek, 22 sierpnia 2017

Recenzja #126: Przeklęta korona - Victoria Aveyard



Tytuł: Czerwona królowa #0.1-0.2 - Przeklęta korona
Autor: Victoria Aveyard
Wydawnictwo, rok wydania: Moondrive, 2017
Ilość stron: 208

Poznaj losy dwóch niezwykłych kobiet – różni je kolor krwi, ale łączy życie w czasach, gdy Czerwoni zaczęli buntować się przeciwko Srebrnym!

Jestem żoną księcia, który pewnego dnia zostanie królem. Zwykle właśnie ślubem kończą się bajki. I obawiam się, że nie bez powodu żadne opowieści nie opisują tego, co dzieje się potem.
Fragmenty pamiętnika Coriane Jacos to historia miłości do następcy tronu pisana w cieniu samotności i strachu. Ukazuje kruchą i wrażliwą kobietę, której losy na zawsze splotły się z koroną.

Moje imię się nie liczy. Ważne są tylko stopień i pseudonim. To, jak wołała na mnie matka, nie ma już żadnego znaczenia. Dla nikogo. Nawet dla mnie.
Kapitan Diana Farley „Jagnię” ma za zadanie stworzyć ruch oporu: podstawy Szkarłatnej Gwardii. Dzięki jej opowieści dowiesz się, jak pośród przemytników oraz drobnych złodziei rodziła się siła, która zmieniła życie mieszkańców Królestwa Norty.

Nie ma nic gorszego niż nieopowiedziana historia.

Jeśli kiedykolwiek ciekawiło was jak wyglądała historia matki Cala, królowej Coriane, lub jak Farley znalazła się w Norcie w szeregach Szkarłatnej Gwardii, jest to książka dla was!

Pieśń królowej to historia królowej Coriane – matki Cala. Dzięki tej nowelce możemy poznać w końcu jej całą historię, a nie tylko fragmenty.
Wraz z Coriane Jacos zaznajamiamy się z jej światem i otoczeniem. Śledzimy jej spotkanie z księciem Tyberiaszem, a także ich późniejszy związek. Przy okazji mamy okazję zapoznać się z młodszą wersją Tyberiasza i nieznanymi nam dotąd faktami dotyczącymi jego rodziców. Przede wszystkim jednak mamy wgląd w uczucia królowej i to, jak wyglądała ta historia z jej perspektywy.


Ogień może niszczyć, może zabijać, ale może też tworzyć. 

Z kolei Stalowe blizny to historia Diany Farley. I tutaj mamy okazję bliżej przyznać się znanej nam już postaci.
Poznajemy przede wszystkim jej przeszłość – to co stało się z jej rodziną i w jaki sposób powstała Szkarłatna Gwardia. Zagłębiamy się w jej funkcjonowanie i struktury. Głównie jednak skupiamy się na Farley i wydarzeniach, które ją ukształtowały. Mamy też okazję dowiedzieć się, gdzie poznali się z Shadem i jak rozpoczęła się ta znajomość. Nowela kończy się na wydarzeniach z Czerwonej królowej, więc mamy okazję poznać część zdarzeń z drugiego punktu widzenia.

Victoria Aveyard sprawiła, że wczułam się zarówno w historię królowej, jak i Farley. Jednak opowieść o matce Cala bardziej przypadła mi do gustu. Czytało się ją szybciej i bardziej wciągała czytelnika. Losy Farley nie były nudne do przesady, choć jak dla mnie za bardzo wszystko się ciągnęło.
Kiedy przeczytać nowelki? Ja przeczytałam je po Szklanym mieczu i cieszę się, bo pozwoliło mi to wcześniej zorientować się w rolach danych postaci. Choć czytanie po pierwszym tomie też wydaje się być dobrym momentem.

Nie jest to bardzo wybitne dzieło, ale najgorzej też nie jest. Jest dobra do przeczytania ot tak, z nudów. Bardziej polecam osobom, które chcą poznać historie tych dwóch postaci.
Całkiem przyzwoite uzupełnienie historii Mare i całej reszty, jednak nie sądzę, że przeczytam po raz kolejny.


Wszyscy mamy swoje blizny, swoje duchy z przeszłości. Niektóre przygnały nas do Szkarłatnej Gwardii, inne zdobyliśmy już tu. Ja mam i takie, i takie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz