Strony

sobota, 23 stycznia 2016

Recenzja #76: Obca - Diana Gabaldon




Tytuł: Obca #1 - Obca
Autor: Diana Gabaldon
Wydawnictwo, rok wydania: Świat Książki, 2015
Ilość stron: 709


Miłość silniejsza niż czas.
Akcja tej sugestywnej powieści, pełnej zwrotów i zaskakujących zdarzeń, rozpoczyna się w roku 1945. Claire Randall, jeszcze niedawno wojenna pielęgniarka, spędza wakacje w Szkocji. Dotknąwszy starego kamienia, nieoczekiwanie... przenosi się w przeszłość. Trafia w niespokojne czasy, znaczone wojną domową, przesądami i szaleństwem czarów. Nie ma pojęcia, jak odnaleźć się w roku 1743. I nie wie, że w nowym i niezrozumiałym świecie czeka miłość jej życia: Jamie, z którym los połączy ją na dobre i na złe.



A wiedzieć to nie to samo, co zobaczyć na własne oczy.


Obca jest jednym z tych przypadków, w których najpierw zobaczyłam ekranizację, a dopiero potem zabrałam się za czytanie pierwowzoru. Na początku nawet nie wiedziałam, że serial powstaje na podstawie książek i dlatego też zaczęłam od niego. Do tego stopnia mi się spodobał, że wiedziałam, iż muszę przeczytać książki.
Kończy się II Wojna Światowa, a Claire Randall ponownie jest ze swoim mężem po kilkuletniej rozłące. Przed powrotem do normalnego życia postanawiają wybrać się na wakacje do malowniczej Szkocji. Tam Claire, przez tajemniczy krąg Craigh na Dun, przenosi się z 1945 r. do osiemnastowiecznej Szkocji. Pomimo tego, że te czasy naznaczone są brutalnością, śmiercią i intrygami, Claire odnajduje się w tych czasach z pomocą przystojnego Szkota, Jakiego Frasera. Tak rozpoczyna się jej pełna akcji przygoda..


Książkowa Claire nie od razu przypadła mi do gustu. Wydawała mi się być zbyt arogancka i irytująca. Z biegiem akcji jednak te wrażenia się zatarły i polubiłam ją niemal tak samo jak jej serialową wersję. Ceniłam jej siłę, odwagę, spryt, poczucie humoru i nade wszystko cięty język. Została wrzucona w obce sobie czasy, krąg nieznanych ludzi, a mimo to sobie poradziła, walczyła o swoją niezależność i odnalazła szczęście u boku ukochanego mężczyzny.
Postać Jamiego w książce jest bardziej rozwinięta, choć w serialu również świetnie jest przedstawiony. Dalej jest tym samym honorowym i odważnym wojownikiem, wrażliwym i zabawnym mężczyzną. Pomimo młodego wieku zdążył wiele przeżyć, o czym świadczą wszystkie jego rany. Jego każdorazowe poświęcenie dla Claire, nawet jeśli zostałby zraniony lub zabity, było jak najbardziej odważne i ujmujące, nie raz zdarzały się ohy i ahy.


Jestem twoim panem... a ty moją panią. 
Chyba nie mogę posiąść twej duszy, nie tracąc własnej.


Zaś to Czarny Jack Randall był dużo lepiej ukazany w serialu. Choć w książce momentami dalej jest tak samo przerażający, jeśli nie bardziej. W książce natomiast dowiadujemy się o nim parę faktów, które w serialu nie były poruszone.
Reszta postaci, jak Gellis Duncan, Dougal, Murtagh, Jenny czy Ian, w książce ustępują miejsca historii Jamiego i Claire. Ich serialowe wersje są lepiej odzwierciedlone, pojawiają się częściej, przez co dokładniej poznajemy ich samych.

Trzeba przyznać, że Obca może być dla niektórych zbyt grubą książką i nawet mi jej czytanie zajęło kilka dni. Autorka wprowadziła bardzo rozbudowane opisy, które o dziwo nie są przynudzające. Widać, że musiała przygotować się do napisania, ponieważ można znaleźć w książce szczegółowe informacje o roślinach, ich stosowaniu, życiu w tamtych czasach i historii danego okresu. Momentami czułam chwilowe znużenie, zwłaszcza na początku, ale kładę to na karb tego, że znałam już wcześniej rozgrywające się wydarzenia. Z rozwojem akcji coraz bardziej się w nią wciągałam i stron do końca pozostawało coraz mniej. Muszę też przyznać, że Diana Gabaldon ma wyjątkowy talent do przeplatania ze sobą scen wzruszających i zabawnych. Nie raz najpierw byłam zdenerwowana, by po kolejnych paru stronach już się uśmiechać pod nosem.


I sądzę, że szacunek dopuszcza tajemnice, ale nie kłamstwa.


Porównując książkę z serialem trzeba przyznać, że ekranizacja bardzo wiernie ją odzwierciedla. Właściwie jest jedną z najwierniejszych ekranizacji, jakie miałam okazję zobaczyć. Pewne wątki są oczywiście bardziej rozbudowane, gdzie indziej skrócone, chronologia w niektórych miejscach jest przestawiona, ale to szczegóły niewiele wpływające na akcję. Po przeczytaniu pewne rzeczy stały się jaśniejsze i nawet jeśli już widziało się Outlander, to warto przeczytać także książkę.
Obca to nie jest książka łatwa i łagodna. Historia głównych bohaterów często obfituje w brutalność, śmierć i opisy odstręczających obrazów. Fantastyczne przygody Claire i Jamiego bardzo mi się spodobały i już od razu zabieram się za kontynuację ich losów.

Wiedziałam, że mnie kocha, było to dla mnie równie oczywiste jak to, że żyję. Tam bowiem, gdzie jest miłość, słowa są niepotrzebne. Miłość jest wszystkim. Jest nieśmiertelna. I wystarcza za wszystko inne.
 
 

7 komentarzy:

  1. Wszyscy tak polecają tę serię. Muszę się w końcu za nią zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przed miesiącem nawet o niej nie wiedziałam, nie spotkałam się z żadną recenzją. :( Pewnie gdyby nie serial, to dalej żyłabym w niewiedzy. :/

      Usuń
  2. http://wswiecieksiazeek.blogspot.com/2016/01/cjdaugherty-zbuntowani.html zapraszam w odwiedziny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy możesz powiedzieć, jaka duża czcionka jest w książce?

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja kupując książkę [a raczej dostając na święta xD], nie wiedziałam, że jest serial! I byłam zdziwionaaaa xD Choć nie obejrzałam go do tej pory :c
    Taaaaak, autorka bardzo lubi opisy xD Mnie niektóre nudziły :P Ale trzeba przyznać i złożyć hołd, że Diana przyłożyła się do napisania tej powieści, jest ona przemyślana od początku do końca :D
    Ach i Jamie! <3 Jest super! <3 :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zobaczyć, jeden z moich ulubionych. <3 Choć trochę różni się od książek, zwłaszcza drugi sezon.
      Napisać (jak na razie) 8 tomów i to po tyle stron.. Cała ta wiedza - historyczna, medyczna, botaniczna.. Naprawdę trzeba słać ukłony. :)
      Jamie jest najlepszy! <3

      Usuń