niedziela, 24 maja 2015

Recenzja #40: Elect - Rachel Van Dyken



Tytuł: Eagle Elite #2 - Elect
Autor: Rachel Van Dyken
Wydawnictwo, rok wydania: Kindle Edition, 2013
Ilość stron: 256


Czy umrzesz dla tego, kogo kochasz? 
Nixon Abandonato dokonał wyboru. A teraz musi zapłacić. Tracey jest miłością jego życia, ale będąc z nim, jest celem rodzinnych wrogów. Jedynym sposobem, aby utrzymać Trace żywą jest przekonanie świata, że nic dla niego nie znaczy. 
Trace Rooks nieodwołalnie zakochała się w synu jej zaprzysięgłego rywala, ale wie, że kości nie mogą ich rozdzielić. Aż Nix nagle odpycha ją w ramiona jego najlepszego przyjaciela... Ale Trace nie jest gotowa odpuścić przyszłości z Nix'em i jeśli on nie będzie walczyć, ona będzie. 
W końcu, ofiara musi zostać złożona. Życie za życie. Nie ma lepszego sposobu na pokrycie wielu grzechów niż krew grzesznika...

‘Ale, czasami w życiu, rzeczy nie kończą się tak, jakbyśmy chcieli, żeby się skończyły.’

Przyszedł czas na odkrywanie tajemnic. Tajemnic, które mogą zniszczyć wszystko. A po ich wyjściu na światło dzienne nic nie będzie takie samo. Ciąg dalszy mafijnych porachunków, brudnych sekretów, zdrad, intryg i trójkątów miłosnych. 

Elect kontynuuje wątki z poprzedniej części. Nixon, by ratować miłość swojego życia, musi odepchnąć ją w ramiona innego. I jak na złość są to ramiona jego kuzyna. Rodzina Abandonato razem z rodzinami Alfero i Nicolosi próbują dociec kto tak naprawdę zabił rodziców Trace. Pojawiają się nowi sojusznicy, sekrety zostają zdradzone. Jak potoczy się historia Nixona i Trace? Czy będą razem? Przekonacie się po przeczytaniu!




W tej części brakowało mi historii z punktu widzenia Trace. Nie wiedziałam co się dzieje w jej głowie, jak ona to wszystko odbiera. Może dlatego tak działa mi na nerwy swoim zachowaniem.. Wydawała się taka nijaka, zupełnie inna niż była w Elite, gdzie bardzo ją lubiłam. Niby walczyła o związek z Nixonem, ale jednocześnie coraz bardziej zbliżała się do Chase’a, w czym zupełnie się gubiłam.
Nixona uwielbiałam w pierwszej części za jego poczucie humoru i romantyczność. Tutaj, choć powinien być silny i nieustraszony, jak na szefa mafii przystało, nie walczy o swoją miłość i przyszłość z Trace. Z jednej strony rozumiem, że zależy mu na jej szczęściu, nawet jeśli wybrałaby Chase’a, ale mimo to powinien walczyć o nią. Jego spryt i zaryzykowanie własnego życia są jak najbardziej godne podziwu i to nie zmieniło się od pierwszej części.
Oczywiście brakowało mi Nixona i Trace z Elite. Byli tacy zabawni, a tutaj już tak bardzo się nie uśmiałam…

‘Czasami to co chcemy aby się stało i to co się dzieje, to dwie różne rzeczy.’


Jeśli chodzi o Chase’a, to mam co do niego mieszane uczucia. Z jednej strony nie lubiłam go, bo rozbijał związek Trace i Nixona przez swoje samolubstwo, ale z drugiej był w stosunku do niej bardzo opiekuńczy i widać, że nie chciał jej zranić. Trochę mu współczułam, przez to, że tak cierpiał widząc dziewczynę, którą kocha z innym. Mimo to w tej części nie przypadł mi do gustu i mam nadzieję, że w następnej się to zmieni.
Phoenix już nie jest dupkiem! Pomimo swojej mrocznej przeszłości żałuje tego, co zrobił. Znajduje jednak sposób, by zadośćuczynić swoim przyjaciołom. Współczułam mu, bo widać, że wolał zginąć niż sprawić, by jego przyjaciele byli w niebezpieczeństwie.
Pojawia się także Emiliana, znana jako Mil. Widać, że jest niezależna, twardo stąpa po ziemi i da sobie radę z wszystkim. Spodobała mi się jej postać i czekam na więcej w kolejnej części.

Z przykrością stwierdzam, że trochę się na niej zawiodłam. Nie wciągnęła mnie tak jak poprzednia, przez co wręcz z ledwością przemęczyłam początek. Na końcu już trochę bardziej się wciągnęłam, ale to nie było to samo. Parę niepotrzebnych wątków mniej, lepiej złożeni bohaterowi i od razu byłoby lepiej! Nie mogę się doczekać 3 tomu, bo ten zakończyła się bardzo obiecująco.
Moje odczucia są mieszane, z jednej strony trochę się z nią męczyłam, ale z drugiej cieszę się na szczęśliwy koniec mojej ulubionej pary. Jeżeli pokochaliście Elite to możecie się trochę zawieść, jak ja, lub też nie, to zależy od was samych. Z pewnością jest niezbędna do czytania kolejnych, więc mam nadzieję, że wam się spodoba. ;)

Książka została zrecenzowana dzięki tłumaczeniu grupy DreamTeam. Zachęcamy także do zapoznania się z innymi książkami tłumaczonymi przez DT i zapraszamy na przyszłe recenzje tłumaczeń. ;)

Tutaj możecie znaleźć recenzję Elite - klik.

Pozdrawiam!

‘Kiedy się zakochujesz, kiedy już skoczysz w przepaść, to naturalne jak oddychanie; to takie proste.’


Zapraszamy również na nasz fanpage -ZWIŚ!
Jak i fanpage DreamTeam - DT!



6 komentarzy:

  1. Bardzo fajna recenzja, podoba mi się bardzo, zaglądam czasem do was, bo podoba mi się wasz styl pisania opinii o książkach
    Zapraszam również do siebie
    http://apocalypsefallen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za miłe słowa, zawsze przyjemnie usłyszeć. :)

      Usuń
  2. Nie czytałam Elite ani kontynuacji, ale po opisie wydaje mi się, że mogłabym ją polubić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ona jest tak odmienna, że chyba wszystkim się podoba. :)

      Usuń
  3. Uwielbiam tą autorkę i mam nadzieję,że uda mi się przeczytać więcej jej książek.

    http://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po przeczytaniu tej serii też zdecydowanie ją uwielbiam! Mam nadzieję, że inne też są tak dobre. :)

      Usuń