Tytuł: Off-Campus #1 - Układ
Autor: Elle Kennedy
Wydawnictwo, rok wydania: Zysk i S-ka, 2016
Ilość stron: 464
Ona ma właśnie pójść na
pewien układ z niegrzecznym studentem…
Hannah Wells w końcu znalazła
chłopaka, który rozbudził jej namiętność. Wydaje się, że ta dziewczyna jest
pewna siebie w każdym aspekcie życia… ale jeśli chodzi o seks i uwodzenie
okazuje się, że ciągnie za sobą dotkliwy bagaż doświadczeń. Żeby zwrócić uwagę
swojego wybranka, będzie musiała porzucić kokon bezpieczeństwa i sprawić, by to
on się nią zainteresował. By osiągnąć swój cel, gotowa jest pójść na pewien
układ i w zamian za udzielenie korków nieznośnemu, wkurzającemu i zadufanemu w
sobie kapitanowi drużyny hokejowej, idzie na fałszywa randkę…
On dla kariery sportowej ma
zamiar przyjąć od pewnej dziewczyny niemoralną propozycję…
Garrett Graham od zawsze
marzył o zawodowej karierze w hokeju, ale gdy średnia jego ocen gwałtownie
spada, wszystko na co tak ciężko pracował do tej pory, staje pod znakiem
zapytania. Decyduje się pomóc pewnej brunetce z ciętym językiem wzbudzić
zazdrość w innym chłopaku, bo w zamian za to może zabezpieczyć swoją pozycję w
drużynie. Ale jeden nieoczekiwany pocałunek rozpala żar dwojga ciał i Garrett
szybko uświadamia sobie, że udawanie nie wchodzi w grę. Musi teraz przekonać
Hannah, że mężczyzna o którym marzy, wygląda dokładnie tak jak on…
Książka, którą chciałam
przeczytać od kiedy była jeszcze nieoficjalnym tłumaczeniem i w końcu się
udało! A w dodatku bardzo, bardzo mi się spodobała.
Wszystko zaczyna się od tytułowego
układu. Garrett z powodu obniżenia średniej może przestać grać w hokeja, który
jest całym jego życiem. Prosi o korepetycje Hannah, która nie daje łatwo się
przekonać gwieździe szkolnej drużyny hokeja. Jednak Garrett jest nieustępliwy i
w końcu wymyśla sposób by ją przekonać. Zawrzą układ – ona da mu korepetycje,
on pomoże jej wzbudzić zazdrość w chłopaku, w którym się zadurzyła. Ale czy
wszystko pójdzie po ich myśli?
Hannah Wells to zwyczajna
studentka college’u. Skromna, cicha, utalentowana i inteligentna. Po prostu nie
chce wyróżniać z tłumu, po tym co ją spotkało. Jednak pomimo wszystkich złych
rzeczy stara się żyć normalnie.
I on – Garrett Graham, gwiazda
drużyny hokeja i najbardziej pożądany facet na kampusie. Oczywiście przystojny,
wysportowany, ale też zabawny, mądry, szczery i prostolinijny.
Oboje wydają się być zupełnie
różni, nic ich nie łączy. Jednak rozumieją się jak nikt inny i ciągnie ich do
siebie, nawet bardzo. Pewne wydarzenia ich zmieniły i przez to ukrywają
prawdziwych siebie przed innymi.
Tworzą naprawdę dobraną parę.
Łatwo ich polubić i trudno się nie roześmiać przy ich wszystkich
przekomarzaniach.
Ale
jeśli już raz człowiek zawiódł się na
osobie, do której powinno się mieć największe zaufanie w życiu, to niespecjalnie spieszy się z rozdawaniem jakiejkolwiek amunicji na siebie.
osobie, do której powinno się mieć największe zaufanie w życiu, to niespecjalnie spieszy się z rozdawaniem jakiejkolwiek amunicji na siebie.
Niby to wszystko już było – ona jest
cichą myszką, on gwiazdą college’u, oboje w jakiś sposób pokrzywdzeni przez
życie i zupełnie przypadkiem się poznają. Jednak jest w tej historii coś
takiego, przez co nie wydaje się, że czyta się to samo po raz tysięczny.
Elle Kennedy porusza temat gwałtu
czy przemocy w rodzinnie, ale nie dotyczy to prawie w ogóle samych tych rzeczy,
lecz jedynie życia i radzenia sobie po tych traumach. Nie jest to przedstawione
tak dramatycznie i przez to czytelnik nie jest przytłoczony.
W dodatku tłem sportowym nie jest
jedna z często wybieranych jak futbol
amerykański, piłka nożna czy koszykówka, ale hokej, czyli coś z czym jeszcze
się nie spotkałam.
Podsumowując, Układ stał się moją nową ulubioną książką
i myślę, że będę do niej wracać by spotkać się z jej bohaterami. Mogę tylko i
wyłącznie Wam ją polecić i mieć nadzieję, że tom o Loganie będzie równie dobry.
- Tak z ciekawości - mówi - rano po
przebudzeniu podziwiasz się w lustrze przez jedną godzinę czy dwie?
- Dwie - odpowiadam wesoło.
- Przybijasz sobie piątkę?
- Oczywiście, że nie. - Uśmiecham się. - Całuję każdy z moich bicepsów, a
następnie zwracam się do sufitu i dziękuję Najwyższemu za stworzenie tak
doskonałego okazu mężczyzny.- Dwie - odpowiadam wesoło.
- Przybijasz sobie piątkę?
Spodziewam się, że ta seria mi się mocno spodoba. ;)
OdpowiedzUsuńAle przeczytam ją dopiero we wrześniu. ;)
Podziel się późnej wrażenieniami. :)
UsuńWybór hokeja był strzałem w dziesiątkę jak dla mnie, ponieważ dla mnie ten sport jest bardzo intrygujący :D
OdpowiedzUsuńJa lubię ten motyw, który został wykorzystany w książce, nie zraża mnie w ogóle i wystarczy mi, że historia jest ciekawa :D A tutaj tak było :D Właściwie to nabrałam ochoty na ponowne przeczytanie! :D
3 tom ma premierę w lutym, warto sobie przypomnieć przed premierą poprzednie. :D
UsuńAch, a ja drugiego nie czytałam :D Ale muszę nadrobić!! :D :D
Usuń