sobota, 18 czerwca 2016

Recenzja #93: Zostań, jeśli kochasz - Gayle Forman



Tytuł: Jeśli zostanę #1 - Zostań, jeśli kochasz
Autor: Gayle Forman
Wydawnictwo, rok wydania: Nasza Księgarnia, 2014
Ilość stron: 248

Mia straciła wszystko. Czy miłość pokona śmierć?
Po tragicznym wypadku, w którym zginęli jej najbliżsi, Mia trwa w stanie dziwnego zawieszenia. Musi podjąć decyzję, czy walczyć o odzyskanie przytomności, czy też poddać się i umrzeć. Próbując rozstrzygnąć ten dylemat, wspomina dotychczasowe życie.
Poruszająca książka o dającej wsparcie rodzinie, przyjaźni, samotności i znajdowaniu swego miejsca na ziemi, o umiejętności żegnania się z przeszłością i przyjmowania tego, co nadchodzi. "Zostań, jeśli kochasz" opowiada o potędze miłości i wyborach, których każdy z nas musi dokonać.




Czasem człowiek dokonuje w życiu wyboru, a czasem to wybór stwarza człowieka.


Zostań, jeśli kochasz jest kolejną książką, której ekranizację widziałam przed przeczytaniem. Film szybko stał się moim ulubionym, który mogłabym oglądać kilkadziesiąt razy. A po przeczytaniu okazało się, że jest bardzo wierny książce, co tylko dodało mu duży plus.
Główną bohaterką jest Mia, utalentowana wiolonczelistka. Pewnego dnia, zupełnie niezapowiadającego katastrofy, jaka ma się przydarzyć, Mia jadąc wraz z rodzicami i bratem samochodem ma wypadek. Od tego momentu jest zawieszona pomiędzy światem żywych a umarłych i musi zdecydować czy chce żyć… czy może umrzeć.

Życie może was poprowadzić różnymi drogami. Ale każde musi samo zdecydować, którą z nich wybierze.

Mia jest wiolonczelistką obdarzającą wielką miłością ten instrument. Czasem ma wrażenie, że nie pasuje do swojej rodziny rockmanów jak fanka muzyki klasycznej. Sama nie wiem co dokładnie, ale czasem denerwowało mnie jej zachowanie. Może to, że czasem zachowywała się zbyt dziecinnie i sama nie wiedziała czego chce.. Pomimo tego dość ją polubiłam, szczególnie za jej pasję do muzyki.
Natomiast bardzo polubiłam Adama, choć nie było go tak wiele w książce. Z wyglądu typowy rockman, z własnym zespołem, przed którym dopiero rozpoczyna się wielka kariera. W środku okazuje się być bardzo wrażliwym młodym chłopakiem. Dzięki swojemu oddaniu Mii i ogólnie swojemu charakterowi stał się trochę moim idealnym facetem.
Pojawia się także najlepsza przyjaciółka Mii, Kim. Choć są różne, to także łączy je wiele i ta relacja jest bardzo dobrze przedstawiona.

Czy tym właśnie wydawałaby się śmierć? Najprzyjemniejszą, najrozkoszniejszą, najgłębszą, niekończącą się drzemką?

 Muszę przyznać, że czyta się ją bardzo szybko, zwłaszcza, że nie jest grubym tomiszczem. Gayle Forman ma bardzo przyjemny styl pisania, nie trzeba się nad tym zbytnio męczyć. Potrafi zaciekawić czytelnika. Ciekawym zabiegiem są wspomnienia Mii pojawiające się przez cały bieg książki w odpowiednich sytuacjach.
Książka gra na emocjach i zmusza do refleksji, szczególnie, że mnóstwo w niej cytatów. Zastanawiamy się nad sensem życia, tego co nas czeka po śmierci, ale także nad tym jaką drogę podjąć w życiu oraz jak ważne są pasje i rodzina.
Bardziej niż książka podobała mi się ekranizacja, choć jest ona niczego sobie. Uzupełnia i poszerza charakterystykę bohaterów, a do tego ma swój klimat. Patrząc z szerszej perspektywy, to bardziej podobała mi się Wróć, jeśli pamiętasz. Może dlatego, że jest z perspektywy Adama, którego bardzo polubiłam. O tym jednak dopiero w przyszłej recenzji!

Ps. Bardzo polecam Wam soundtrack do filmu. Warto go przesłuchać, bo jest cudowny! :)

Lada chwila zniknę
Może zauważysz
Może się zdziwisz, co poszło źle
Niczego nie wybieram
Po prostu nie mam już sił dłużej walczyć

6 komentarzy:

  1. podobają mi się wybrane przez Ciebie cytaty. co do książki to czytałam, ale była rozczarowaniem - niesamowicie irytowała mnie główna bohaterka. bardziej niż książka podobał mi się film. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi film także bardziej się podobał, a książki choć do bardzo ulubionych nie zaliczam, to czytałam też takie z gorszymi bohaterkami. :P
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. To moja ulubiona książka autorki. W sumie film też mi się podobał.
    Jednak Adama nie potrafiłam polubić. Nie pasował mi ani do Mii, ani jako bohater. Czegoś mu brakowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dotąd miałam okazję przeczytać tylko dwie jej książki i na razie "Wróć, jeśli pamiętasz" jest bardziej przeze mnie lubianą.
      Przypuszczam, że polubiłam Adama przez jego miłość do rocka. No i wydaje mi się taką postacią, którą łatwo polubić. :)

      Usuń
  3. Bardzo podobała mi się ta książka. Poza tym uważam, że ta część jest lepsza od drugiej :) Miło mi się ją czytało, a film rzeczywiście bardzo dobrze odwzorowany :)
    Dołączam do obserwatorów ;)

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest stron - kilk!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma własne zdanie. :)
      Również pozdrawiam!

      Usuń