Targi książki są dla każdego blogera
książkowego niczym nowa zabawka dla 6-letniego dziecka. Hala wypełniona
tysiącami książek, które można kupić.. A do tego spotkania z ulubionymi
autorami! Cztery dni czystej przyjemności.
Zdjęcie z fanpage'a Targów |
Zdjęcie z fanpage'a Targów |
Tak więc i ja postanowiłam się
wybrać na tegoroczne 19. Międzynarodowe Targi książki w Krakowie. Ostatecznie
wybrałam się w sobotę i po trudach dojazdu związanych z półmaratonem, razem z koleżanką
dotarłyśmy na Targi. Naszym oczom ukazała się ogromna kolejka i jeszcze większy
tłum chodzący po halach (chyba jeszcze większy niż był w Warszawie w maju). Aż
musiałam zadać sobie następujące pytanie: Dlaczego w naszym kraju jest taki
mały procent osób czytających?
Pojechałyśmy głównie ze względu
na obecność C.J. Daugherty. Stałyśmy prawie 3 godziny po samo
podpisanie książki, a kolejka wciąż nie chciała zmaleć.. Pomimo wszelkich trudów i
niemiłosiernie bolących nóg, było warto!
Niestety przez nadwyrężony budżet kupiłam tylko 2 książki.. Teraz trzeba tylko znaleźć czas, by je przeczytać!
A wy byliście na Targach? Spotkaliście się ze swoimi ulubionymi autorami? Kupiliście coś?
I oczywiście zapraszam na nasz konkurs, w którym można wygrać Pulse!