wtorek, 14 lipca 2015

Recenzja #55: Kiedy cię poznałam - Cecelia Ahern



Tytuł: Kiedy cię poznałam 
Autor: Cecelia Ahern
Wydawnictwo, rok wydania: Akurat, 2015 
liczba stron: 416

Mądra, wzruszająca i podnosząca na duchu książka autorki "Love, Rosie" i "PS kocham Cię".
Jasmine kocha swoją pracę i dotkniętą zespołem Downa siostrę. Zmuszona do odejścia z pracy stwierdza, że miłość do siostry to za mało, by nadać sens jej życiu. Rozpaczliwie próbuje znaleźć coś, co wypełniłoby bolesną pustkę. W bezsenne noce podgląda sąsiada z przeciwka, Matta Marshalla, znanego radiowego didżeja. Jasmine szczerze nienawidzi go za to, że podczas jednej z audycji nie zareagował na złośliwe komentarze dotyczące osób z zespołem Downa. Zawieszony za wybryki na antenie Matt pije, awanturuje się, jest utrapieniem dla okolicy. Zbieg okoliczności sprawia, że Jasmine coraz lepiej go poznaje i zaczyna po trosze uczestniczyć w jego życiu. Każde z nich zmaga się z innymi przeciwnościami, każde musi pokonać inne problemy, ale ku swojemu zaskoczeniu odkrywają, że mogą być dla siebie wsparciem i że niechęć od przyjaźni dzieli niekiedy tylko jeden krok.    
                                                                  
    Kiedy cię poznałam to kolejna książka Cecelii Ahern, z którą miałam przyjemność się spotkać. Jest zdecydowanie inna niż historie, które już poznałam tej autorki. Tym razem powieść jest pisana w wersji pamiętnika, co jest ciekawym pomysłem, jednak duża ilość opisów trochę odstrasza czytelnika. Ale spokojnie, dzieła Ahern szybko się czyta, więc jest to przyjemność sięgnąć po tę historię. Podoba mi się, że cała fabuła jest pisana do konkretnej osoby, dzięki czemu możemy dokładnie poznać uczuciagłównej bohaterki oraz jej przemyślenia i rozterki. W książce genialnie jest ukazany wątek Heather z zespołem Downa, który jest wzruszający oraz bardzo dokładnie opisany. Dzięki temu wiele osób po przeczytaniu powieści będą patrzeć na te osoby w inny sposób. Pisarka       uświadamia nam, że w rzeczywistości ci ludzie są często bardziej dojrzali niż my, potrafią dostrzec wiele rzeczy, których inny nie są w stanie dojrzeć, bądź wyczuć. Po raz kolejny również ukazuje nam potęgę miłości, tym razem siostrzanej, która jest zdolna do wielu poświęceń. Autorka w oryginalny sposób przedstawiła relacje sąsiedzkie, które sprawiają, że powieść jest zabawna i inna niż większość historii tego typu.
   
 Jasmine to kobieta, która po utracie pracy próbuje odnaleźć siebie podczas rocznego urlopu ogrodniczego. Jest pracoholiczką, więc brak pożytecznego zajęcia ją dobija. Ale z drugiej strony ma w końcu czas by spotykać się z przyjaciółmi, rodziną oraz z sąsiadami, z którymi wcześniej się nie zadawała. Przez pierwsze kilka miesięcy jest załamana brakiem celu w swoim życiu,  lecz z czasem ponownie poznaje ludzi, których znała od dawna. Uświadamia sobie, że z tymi osobami w rzeczywistości można porozmawiać, wyżalić się, a nawet (co ją bardzo zaskakuje) zaprzyjaźnić się. Musi również  zrozumieć, że jej siostra da sobie radę bez jej pomocy. Jasmine jest osobą dość wścibską i na początku w stosunku do sąsiada z naprzeciwka trochę chamska, ale z czasem ukazuje swoje drugie oblicze; kochającej siostry i pomocnej znajomej.             


    Matt to radiowiec, który po skandalicznej audycji zostaje wysłany na urlop ogrodniczy. Oprócz tego jego żona odchodzi, a najstarszy syn szczerze go nienawidzi.   Z rozpaczy, jedyne co robi to picie do późnej nocy oraz demolowanie ulicy, na której mieszka. Lecz z czasem, tak jak Jasmine, poznaje sąsiadów i zaprzyjaźnia się z pewnym emerytowanym lekarzem.  Matt, Jasmine i doktor Jameson to chyba najoryginalniejsi bohaterowie z jakimi miałam przyjemność się spotkać. Darzą się zaufaniem, powierzają  sekrety, piją wódkę o trzeciej nad ranem oraz przemawiają sobie nawzajem do rozsądku, potrafią nawet dorwać złodzieja. Cechy charakteru Matta są bardzo zróżnicowane, raz potrafi być spokojny i opanowany, by w następnej chwili krzyczeć i rzucać przedmiotami. Jednak bardzo polubiłam tę postać, bo potrafi się przyznać do błędu, a co najważniejsze również go naprawić. Razem z  Jasmine muszą zrozumieć, że do niektórych rzeczy trzeba po prostu dorosnąć.           


Uważam, że ta książka jest ważna dla ludzi, którzy chcą coś zmienić w swoim życiu, bo istnienie składa się z ciągłych zmian. W powieści możemy odnaleźć cel do którego dążymy, tak jak Jasmine i Matt. To historia o porażkach i sukcesach, o nowej i odzyskanej miłości, o wzajemnej pomocy i najdziwniejszej przyjaźni pod słońcem. Cecelia Ahern po raz kolejny pisze dzieło, które podnosi na duchu, sprawia, że ponownie zaczynamy podróż w kierunku naszego celu. Pokazuje, że czasami trzeba się zatrzymać, by naprawdę pójść naprzód.                                                                 

 "Kiedy gąsienica myślała już, że świat się skończył, stała się motylem."

Pozdrawiam Julia

16 komentarzy:

  1. Bardzo lubię książki tej autorki. Są takie ciepłe i piękne. Mam ją w planach :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również uwielbiam jej książki ;) Są niesamowite :D

      Usuń
  2. Zostałaś nominowana do LBA <3
    Szczegóły tutaj ^.^
    http://my-life-in-bookland.blogspot.com/2015/07/poznajmy-sie-lepiej-czyli-lba.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo, ale byłyśmy już nominowane ;)

      Usuń
  3. podoba mi sie recenzja - zachecila do tego by poszukiwac tytulu po bibliotekach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi o tym słyszeć ;) Książka była niedawno wydana, więc nie wiem czy ją znajdziesz w bibliotece. Mam nadzieje, że uda Ci się po nią sięgnąć :D

      Usuń
  4. Niedawno kupiłam ją na promocji w Biedronce, za 24,99 zł!
    Teraz czeka na swoją kolej . :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też po przeczytaniu ksiązki miała podobne przemyślenia, ale niestety nie umiem tego rozwinąc i napisać o tym dłużej na własnym blogu...
    Za chwilę zabiorę się za "Zakochać się" tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakochać się także jest genialną książką :D a jeśli masz ochotę to recenzję znajdziesz u nas ;)

      Usuń
  6. Jakoś nie ciągnie mnie do tej książki, ale chyba kiedyś po nią sięgnę, ponieważ zaintrygowałaś mnie bohaterami. Chociaż w sumie to Cecelia. Ona jest genialna. Bardzo fajna recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc to mnie też nie, ale kupiłam ją bo była przecena xD Masz całkowitą rację Cecelia jest świetna sama w sobie ;) Miło mi, że tak uważasz :D Pozdrawiam

      Usuń
  7. Zaczęłam właśnie czytać tę książkę, mam nadzieję, że spodoba mi się podobnie jak Tobie. ,,Love, Rosie" byłam zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również byłam zachwycona Love Rosie, a Kiedy Cię poznałam również bardzo mi się podobało :D

      Usuń
  8. Książka bardzo mi się podobała, chociaż kiedy zobaczyłam okładkę spodziewałam się czegoś zupełnie innego :)
    Dodaję do obserwowanych!
    modnaksiazka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam szczerze, że ja również :D Miło nam to słyszeć :D

      Usuń