sobota, 4 lipca 2015

Recenzja #53: Zapomnij ze mną. Tom II - J. Lynn



Tytuł: Czekam na ciebie #4.2 - Zapomnij ze mną. Tom II
Autor: J. Lynn
Wydawnictwo, rok wydania: Amber, 2015
Ilość stron: 272


Myśleli, że mogą być szczęśliwi. Że zapomnieli o przeszłości. Lecz przeszłość nie zapomniała o nich…

Roxy, utalentowana malarka, i młody policjant Reece kochają się, ale ich miłość chodzi krętymi drogami. Prawda o pewnej wspólnej nocy wciąż może ich rozdzielić. A dramat sprzed lat i wyrzuty sumienia wciąż prześladują Roxy.
Nagle pojawia się realny prześladowca – człowiek, kto już raz zniszczył jej życie. Ochronić może ją tylko Reece. Nie pozwoli jej skrzywdzić nikomu – nawet sobie…

Po wcześniejszej porażce pokładałam w tej części ogromne nadzieje. I tu nawet się nie zawiodłam, coś się działo - w końcu!
Zaczynając tak może jeszcze od opisu.. Po przeczytaniu wyłapałam tu pewną nieścisłość, mianowicie - Nagle pojawia się realny prześladowca – człowiek, kto już raz zniszczył jej życie. Nie chcę też zdradzać całej fabuły, ale naprawdę to zdanie nie ima się prawdy. Ale to kolejne potknięcie przepełniło tylko czarę goryczy…
Roxy w końcu zdobywa się na odwagę i mówi Reece’owi o wydarzeniach z tamtej nocy. Relacje między nimi stają się napięte, a prześladowca w końcu się ujawnia…

Roxy tutaj staje się na przemian silna i słaba, trudno się było w tym połapać. Nie wie co ma ze sobą zrobić, być z Reecem czy nie, trochę to było irytujące. Ostatecznie się przełamuje i znowu jest dawną Roxy, która stara się wybaczyć sobie i Henry’emu.
Reece pokazuje nam więcej swojej wrażliwej strony. Wręcz współczułam mu czytając o jego wyrzutach sumienia i o tym co przeszedł. Jednak jest taki uroczy i opiekuńczy, widać, że zależy mu na Roxy.
Katie stała się moją ulubioną postacią z tej serii! Jej teksty dosłownie rozbrajały mnie za każdym razem, nie da się jej nie uwielbiać. Mam nadzieję, że w końcu i ona znajdzie swoją miłość, bo to naprawdę może być ciekawe.

Muszę też wspomnieć o paru błędach w tłumaczeniu. Nawet nie sądziłam, że można spolszczyć wyraz „lunch”… Widząc za każdym razem „lancz” miałam ochotę po prostu walić głową w stół. Pomińmy też kilka niepoprawnych gramatycznie zdań. Pierwszy raz zdarzyła mi się taka książka i wygląda to okropnie nieprofesjonalnie.
Ta część wypada zdecydowanie lepiej niż poprzednia. Dużo więcej akcji, trzyma w napięciu i wręcz połykałam wszystkie zdania, byleby się dowiedzieć co będzie dalej. Jeśli tamta mi się dłużyła, to nawet nie wiem kiedy skończyłam tą. Zdecydowanie warto było się przemęczyć. A koniec to dopiero, już nie mogę się doczekać historii Nicka! :)


"Zapomnij ze mną. Tom I" - recenzja
"Zostań ze mną. Tom II" - recenzja
"Zostań ze mną. Tom I" - recenzja
"Zaczekaj na mnie" - recenzja


2 komentarze:

  1. Słyszałam bardzo dużo o tej serii J. Lynn. Bardzo lubię jej cykl "Lux". Po jej inne książki raczej nie sięgnę. Nie za bardzo ciągnie mnie do nich ciągnie :(
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na recenzję "Próby Ognia" Josephine Angelini :)
    zaczytana-w-krainie-ksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Lux" jest bardziej nastawiony na paranormal romance, a ta seria to takie typowe New Adult. Ta pierwsza jest zdecydowanie najlepsza, ale "Czekam na ciebie" też wspominam miło. ;)
      Również pozdrawiamy!

      Usuń