Tytuł: Ugly Love
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo, rok wydania: Otwarte, 2016
Ilość stron: 344
Kiedy Tate,
początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie
spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota
Milesa Archera.
Miles ustala tylko
jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy
ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego
dramatyczne wspomnienia. Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane,
reguły przestają obowiązywać.
Tej powieści się nie
czyta, tylko przeżywa – całą sobą, sercem i duszą, a po zakończeniu nic już nie
jest takie samo.
Każda z historii napisanych przez Colleen Hoover jest
wyjątkowa. Każda z nich ma parę głównych bohaterów, którzy mają swoje własne
światy złożone z ich własnych wyjątkowych rzeczy. To właśnie najbardziej
podziwiam w twórczości autorki i oczywiście w Ugly Love nie mogło tego zabraknąć.
Mamy tutaj Tate, 23-letnią studentkę pielęgniarstwa, która
przeprowadza się z San Diego do San Francisco by zamieszkać ze swoim bratem. Poukładana
i odpowiedzialna dziewczyna, która dla Milesa łamie wszystkie swoje
dotychczasowe zasady. Różni się od dotychczasowych bohaterek książek Colleen tym,
że właściwie niewiele o niej wiemy… Nie mówi o samej sobie ani o przeszłości
czy swoich przyjaciołach. Nie jest najgorszą ani też nie najlepszą bohaterką,
jaką miałam okazję do teraz poznać.
Niektórzy
ludzie robią się mądrzejsi, gdy się starzeją. Niestety większość ludzi tylko
się starzeje.
Jest także Miles – 24-letni pilot, który dotychczas
przeszedł już więcej niż niejeden w jego wieku. W Ugly Love autora skupia się w większości właśnie na nim. Wgłębiamy
się w jego psychikę i uczucia, które ukierunkowują jego działania. Jest
niewątpliwie mężczyzną bardzo wrażliwym, jedno wydarzenie zmieniło jego całe
dotychczasowe życie, w większości decyzją samego Milesa.
Zdecydowanie na plus płynęło dwuwątkowe prowadzenie
historii. Z jednej strony czytamy o tym, co się dzieje w teraźniejszości między
Tate a Milesem, a z drugiej poznajemy jego przeszłość. Niby coś, co już się
wcześniej zdarzało w powieściach, ale autorka jak zwykle nas zaskakuje i pisząc
te rozdziały nietypowo, często podkreślając najważniejsze słowa przez
pogrubienie czy powiększoną czcionkę.
Miłość
nie zawsze jest ładna. Czasami wciąż masz nadzieję, że w końcu będzie inaczej.
Lepiej. A potem, zanim się zorientujesz, znowu jesteś w punkcie wyjścia, a
serce zgubiłeś gdzieś po drodze.
Niewątpliwie Ugly
Love jest już skierowana do starszych czytelniczek, w odróżnieniu do jej
poprzednich książek. Możemy się tu spodziewać 20-latków i odważniejszych scen. Warto jest także nie analizować wszystkiego. Dać się ponieść emocjom, gdyż przesadne analizowanie może być zgubne.
Ugly Love nie przebiła moich ulubionych
książek Colleen, ale uplasowała się niedaleko nich. Książki Colleen Hoover są niepowtarzalne, stratą jest
nieprzeczytanie ich.
Jako jedne z nielicznych książek z nutów New Adult/Young Adult mają w sobie
przesłania, które jak najbardziej warto wziąć do serca. Tak jest i w Ugly Love. Bo miłość nie zawsze jest
piękna, bywa też po prostu brzydką
miłością.
Nie
rozumiem, jak to jest, że wszystko jest takie idealne. Jakim cudem życie,
miłość i ludzie są idealni i piękni.
A potem nagle już nie są.
Są brudni.
Życie, miłość i ludzie stają się brudni.
Są brudni.
Życie, miłość i ludzie stają się brudni.
Miałam podobnie, bo ta książka nie była zła, ale nie przebiła moich ulubionych książek autorki :)
OdpowiedzUsuńI pewnie nie jesteśmy jedynymi, które tak mają. :)
UsuńBardzo polubiłam tą książkę. Mimo zawartej w niej smutnej historii jest bardzo budująca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.zaczytanawiedzma.blogspot.com
Zgadzam się, można się na niej wiele nauczyć. :)
UsuńKsiążkę czytałam, ale szczerze, to wolę inne książki Hoover. Bardziej do mnie przemawiają!
OdpowiedzUsuńCo znalazła Marta?
Moją zwycięską książką Colleen Hoover niezmiennie pozostaje "Maybe someday" - po prostu kocham tę książkę. Natomiast co do "Ugly love" - podobała mi się, śmiem twierdzić, że nawet bardziej niż zachwalane "November 9". Colleen mimo wszystko ma coś w tym swoim piórze. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ania.
http://chaosmysli.blogspot.com
Moją ulubioną zdecydowanie jest "It Ends with Us", "Maybe Someday" plasuje się zaraz za nią, a trzecią jest "Ugly Love". "November 9" jeszcze czeka na półce, zobaczymy czy zmieni mój ranking. Tak, jej książki są niesamowite. :)
UsuńPozdrawiam!
Hej dziewczyny, ja z książek Hoover najbardziej lubię Ugly Love, Pułapkę uczuć i Hopeless. Ta autorka jest nie tylko wspaniałą pisarką ale ma także ogromny dystans do siebie i naprawdę świetny kontakt z fanami. Jestem ciekawa, czy czekacie na ekranizacje Ugly Love? Teraz najbliższa to serial na podstawie książki “Confess”. Pisałam o tym tutaj: POLSKA PREMIERA KSIĄŻKI „CONFESS” COLLEEN HOOVER I SERIAL NA JEJ PODSTAWIE.
OdpowiedzUsuńO tak, uwielbiam czytać jej posty na Facebooku i przeglądać jej Instagrama. :D Czekam na film, ale na razie jakoś cisza w temacie.. O serialu także słyszałam i mam nadzieję, że uda mi się obejrzeć go wkrótce po premierze. :)
UsuńTak z informacjami na temat filmu jest raczej skromnie. Fani boją się, że w ogóle nie powstanie. Ale ja jestem dobrej myśli. :)
UsuńZa sobą z twórczości pani Hoover mam jedynie "Pułapkę Uczuć" która wywarła na mnie większe wrażenie i zmierzam się do "Hopeless" i "Maybe Somedey" ale jakoś nie mogę...Ale zdaje sobie sprawę że warto bo jak wspomniałaś, stratą będzie nieprzeczytanie ich. :)
OdpowiedzUsuń______________________________________________________________
Zapraszam do siebie: https://przeczytalem-oceniam.blogspot.com/
"Maybe Someday" szczególnie polecam, jedna z moich ulubionych. <3
UsuńUwielbiam twórczość Colleen Hoover! :D A najbardziej Hopeless, Maybe someday i November 9 :D Ugly love jeszcze nie czytałam, ale bardzo chcę to jak najszybciej nadrobić :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zabookowany świat Pauli