Tytuł: Wielkie kłamstewka
Autor: Liane Moriarty
Wydawnictwo, rok wydania: Prószyński i s-ka, 2017
Ilość stron: 496
Zbrodnia?
Nieszczęśliwy wypadek? A może zwyczajny wybryk? Wiadomo tylko, że ktoś nie żyje.
Trzy kobiety –
nieśmiała, skryta i przebojowa – spotykają się któregoś dnia, kiedy ich dzieci
idą do przedszkola. Nie wiedzą, że pozornie drobna zmiana przewróci ich życie
do góry nogami, a sielska rzeczywistość na przedmieściach Sydney to jedynie
pozory. „Wielkie kłamstewka” to opowieść o byłych mężach i drugich żonach,
matkach i córkach oraz burzach w szklance wody, a także niebezpiecznych
kłamstwach, w których trwamy, by doczekać jutra. Żyjemy, żeby kłamać, czy
kłamiemy, żeby żyć? Oto jest pytanie.
Czy musimy
kłamać? Czy Ty zawsze mówisz prawdę? Czy prawda nas wyzwoli?
Rodzice
lubią się nawzajem oceniać. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Może dlatego że
nikt z nas tak naprawdę nie wie, co robi?
Tajemnice i
kłamstwa są czymś, z czym każdy z nas spotyka się na co dzień. Stosujemy je z
różnorakich powodów; niejednokrotnie by ukryć przed kimś nieprzyjemną i bolesną
dla niego prawdę, uchronić go lub samych siebie przed przykrymi konsekwencjami
jakiegoś czynu. Jednak często są one też używane w innym kontekście. Trzymamy
tajemnice ze względu na nas samych, być może dlatego, że jest nam wstyd wyznać
je najbliższym. Takie tajemnice są wielokrotnie bardziej wyolbrzymione niż w
rzeczywistości. Zaś kłamiemy, szantażujemy, manipulujemy, by osiągnąć
zamierzony cel i czerpać z niego korzyści. Czy takie środki mogą być nieszkodliwe,
czy mogą przynieść wyłącznie przykre konsekwencje?
Te dwie rzeczy są
motywem przewodnim powieści Liane Moriarty pt. „Wielkie kłamstewka”. Ich cały
ciąg doprowadza do zbrodni, której być może udałoby się uniknąć, gdyby zmieniono
choć jeden mały szczegół. Wypowiedziano choć jedno kłamstewko mniej.
Nicole Kidman, Reese Witherspoon i Shailene Woodley jako Celeste Wright, Madeline Mackenzie i Jane Chapman w miniserialu HBO |
Bohaterkami są
trzy kobiety – nieśmiała, skryta i przebojowa – których dzieci chodzą do tego
samego przedszkola. Trzy kobiety zupełnie różne, a jednak nawiązuje się między
nimi przyjaźń. Nie wiedzą jeszcze, że to spotkanie staje się punktem
rozpoczynającym wydarzenia, które odmienią ich pozornie spokojne życie.
Liane Moriarty
stworzyła bohaterów, którzy są realistyczni, różnorodni, nieprzerysowani.
Dzięki temu nie ma odczucia, że „gdzieś się to już czytało”. Łatwo się z nimi
zżyć, a czytanie o ich losach jest interesujące.
Jane, matka
samotnie wychowująca pięcioletniego Ziggy’ego, przeprowadza się do Pirriwee, by
w końcu znaleźć swoje miejsce. Skrywa jednak mroczny sekret, przez który jej
życie zupełnie się odmieniło. Z odważnej dziewczyny stała się szarą myszką,
niepewną siebie i zahukaną.
Celeste ma
wszystko, czego zapragnie. Jest piękna, ma przystojnego męża, dzięki któremu
mogą pozwolić sobie na życie w luksusie, a do tego jest matką cudownych
bliźniaków. Jednak to wszystko jest tylko idealne dla osób postronnych. Jej
związek skrywa w sobie przerażającą tajemnicę, która zmieniła Celeste w kobietę
skrytą, rozkojarzoną i wstydzącą się swojego sekretu.
Madeline jest
najbardziej przebojową pośród przyjaciółek. Ma w sobie wiele energii i
optymizmu, lubuje się we wszelkiego rodzaju aferach. Jej zaradność i poczucie
humoru pozwalają jej wyjść cało z problemów. Pomimo jej szczęścia z trójką
dzieci i mężem, ciągle nie może wybaczyć byłemu mężowi odejścia od niej i ich
córki Abigail.
Zły
postępek czasem okazuje się jedynym słusznym.
Całość napisana
jest w narracji trzecioosobowej. Przez to mamy wgląd w myśli wszystkich trzech
bohaterek i razem z nimi śledzimy, co w danej chwili robią. Jest to powieść
wielowątkowa, z realnymi portretami psychologicznymi postaci oraz wiarygodnym
tłem społeczno-obyczajowym. Pełna intryg, kłamstw, tajemnic i niedopowiedzeń.
Akcja dzieje się
w małym miasteczku na obrzeżach Sydney. Dostajemy obraz miasteczka, gdzie
wszyscy znają wszystkich i wydają się być szczęśliwi. Jest to obłudne
społeczeństwo, które prowadzi życia jedynie na pokaz, plotkuje na swój temat i
skrywa sekrety, które mogą być zaskakujące, a jednocześnie zaburzyć życie
innych mieszkańców.
Wraz z
rozpoczęciem książki wiemy jedynie, że ktoś zginął, lecz nie wiemy kto, w
jakich okolicznościach i kto był temu winny. Akcja zaczyna się kilka miesięcy
przed pamiętnym wydarzeniem, czyli wieczorkiem inauguracyjnym. Każdy z
rozdziałów jest opatrzony fragmentami wywiadu udzielonego przez świadków
zdarzeń. Dzielą się w nich swoimi spostrzeżeniami, ocenami i teoriami. Dzięki
temu czytelnik dostaje ciągle nowe wskazówki dotyczące zbrodni.
Książka w
większości skupia się na kobietach. W tym temacie poruszanych jest wiele
wątków. Jednym z nich jest presja wywierana na nie z powodu wieku oraz wyglądu.
Przyjął się pogląd, że kobieta powinna być zawsze piękna i szczupła. Autorka
pokazuje nam, czym te myśli są podszyte i jak kobiety na przestrzeni różnych
pokoleń martwią się o to. Jane uważa się za niepasującą do pięknych Madeline i
Celeste, zaś kończąca czterdzieści lat Madeline nie chce być przygnębiona
starzeniem się.
Nigdy
nie wybaczaj. I nigdy nie zapominaj
Znaczącą rolę
odgrywa solidarność i więzi łączące kobiety. Pomimo ciągłych niesnasek są one w
stanie w krytycznych chwilach połączyć siły i zawiązać nić porozumienia w
pewnych sprawach lub nawet ochronić jedną z nich bez względu na możliwe
konsekwencje dla innych.
W powieści pojawia
się podział na matki karierowiczki, które próbują udowodnić, że kobieta może
równocześnie rozwijać karierę i być dobrą matką, oraz matki na pełen etat,
które z kolei odpierają krytykę w kwestii braku własnej samorealizacji. Są
matki broniące swoje dzieci za wszelką cenę, czy to gdy są one dręczone w
przedszkolu, oskarżone o bycie dręczycielem, czy też po prostu ochraniane przed
prawdą, na którą nie są jeszcze gotowe.
Najważniejszym z
wątków dotyczących kobiet jest przemoc. Przemoc fizyczna, domowa, słowna,
między dziećmi – różne jej formy. Nieraz bohaterzy mają ochotę kogoś uderzyć,
kopnąć, wyrzucić. Jest to pokazane jako ludzki instynkt, aczkolwiek taki, który
powinien mieć pewną granicę. Jednak takowej nie ma przemoc domowa. Z każdym jej
epizodem oprawca posuwa się coraz dalej, a ofiara jest coraz bardziej
pokrzywdzona. Poznajemy schemat myślenia ofiary, która jednocześnie chce zostać
i odejść. Mami się nadzieją i wierzy oprawcy, że to się nie powtórzy, jednak
tak nie jest.
Doświadczamy też
jak bardzo słowa mogą ranić. Jak bardzo mogą zakorzenić się w umyśle, by przez długi
czas tam pozostać. Stać się tajemnicą, która może odmienić nasze myślenie i
przez niewypowiedzenie urosnąć do nieprawdopodobnej rangi.
Postanowiłam
przeczytać powieść po zobaczeniu kilku odcinków serialu powstałego na jej
podstawie. Od razu wiedziałam, że chcę tę historię poznać przez jej książkowe
oblicze, nie tylko telewizyjne. Zdecydowanie się nie zawiodłam, spełniła
wszystkie moje oczekiwania. Była interesująca, miejscami trzymająca w napięciu,
a czasem zabawna i wzruszająca. W mojej opinii jest warta przeczytania, porusza
wiele współczesnych problemów społecznych i uczy sposobów postępowania z nimi.
„Wielkie kłamstewka” są jak puzzle, z każdym
rozdziałem dostajemy nowy kawałek, by ostatecznie ułożyć wszystkie i rozwiązać
zagadkę. To książka pełna intryg, sekretów, kłamstw, a przy tym zdarzają się
sceny, przy których można się roześmiać. Wciągająca czytelnika od pierwszej
strony i kończąca przesłaniem skłaniającym do refleksji.
Dzieci
mają coś takiego w sobie, że ściągają nas do swojego poziomu. Nikt i nic nie
doprowadza cię do szału tak, jak własna pociecha.
Uuuuuu to może być bardzo ciekawe :o
OdpowiedzUsuńhttp://luxwell99.blogspot.com/2017/12/me-like-spiderman.html?m=1