wtorek, 10 marca 2015

Recenzja #18: Rowdy. Tom I - Jay Crownover



Tytuł: Naznaczeni Mężczyźni #5 - Rowdy. Tom I
Autor: Jay Crownover
Wydawnictwo, rok wydania: Amber, 2015
Ilość stron: 224

Rowdy, utalentowany tatuażysta, nie zamierza się angażować emocjonalnie w żaden związek, odkąd zostawiła go dziewczyna, którą kochał. Nagle w jego życiu pojawia się jej siostra, Salem. I przypomina mu o wszystkim, co stracił.

Salem ucieka od wspomnień o dzieciństwie pozbawionym miłości. Ma tylko jedno dobre wspomnienie – Rowdy’ego, chłopaka z sąsiedztwa bez pamięci zakochanego w jej siostrze. Nie przypuszcza, że tak daleko od domu spotka go znowu. 
Czy zdoła go przekonać, że wtedy wybrał niewłaściwą dziewczynę? Czy zada mu nowy ból?


Rowdy, tak jak pozostałe książki, kontynuuje wydarzenia z poprzedniej części, czyli Wierny. Jego droga. Historie bohaterów, których poznaliśmy wcześniej są dalej kontynuowane, ale tym razem skupiamy się na znajomości Rowdy’ego i Salem.
Salem Cruz przyjeżdża do Denver by poprowadzić nowy salon tatuażu. Jej przyjazd sprawia, że do Rowdy’ego wracają jego najgorsze wspomnienia. Choć Rowdy unika Salem, ona nie daje za wygraną i nie odpuszcza. Jak potoczy się ta znajomość? Czy Rowdy i Salem wyjaśnią sobie przeszłość, by już więcej nie stanęła między nimi?

Salem zawsze była silną i upartą dziewczyną. Nawet wychowując się w domu, w którym rodzice ją ograniczali. Jedynym jasnym światełkiem w jej dzieciństwie był jej przyjaciel Rowdy i młodsza siostra Poppy. Salem jednak nie może dłużej wytrzymać w rodzinnym domu i w wieku 17 lat wyjeżdża. Od tego momentu staje się niezależna i w końcu żyje tak jak sama tego chce. Naprawdę spodobała mi się jej siła i to jak dążyła do własnej niezależności. W chwilach, gdy było jej naprawdę ciężko nie załamała się i nie prosiła swojej rodziny o pomoc. Jest inteligenta, utalentowana, zabawna i zawsze dąży do swojego celu. Chyba najbardziej ją polubiłam z dotychczasowych postaci.
Rowdy od samego początku nie miał w życiu łatwo. Po śmierci matki często zmieniał domy zastępcze i nigdzie nie zagrzał na dłużej miejsca, dopóki nie trafia do domu w Loveless. Tam poznaje młode panny Cruz, które z czasem stają się jego przyjaciółkami. Rowdy wręcz ubóstwia Poppy, zrobiłby dla niej wszystko. Jednak nie jest dla niej odpowiedni i dziewczyna łamie mu serce. Postanawia już więcej się nie zakochiwać i naprawdę dobrze mu to wychodzi. Jest typowym Casanovą, który co noc ma inną dziewczynę. Powrót Salem wyzwala w nim jednak stare wspomnienia i Rowdy nie umie sobie z nimi poradzić. Nie mieliśmy wcześniej okazji dobrze go poznać i dopiero teraz dowiadujemy się jak zabawny i utalentowany jest. 


Jak cała seria, Rowdy tom I jest napisany spójnie i prosto. Nie ma niedociągnięć, historie są ze sobą mocno powiązane. Nowością jest postać Sayer, która widocznie coś ukrywa. Z pewnością jest jakoś powiązana z Salem i Rowdy’m i mam nadzieję, że niedługo się dowiemy o co chodzi.
 Dzięki Buntownikowi polubiłam wszystkich bohaterów i naprawdę trudno mi się z nimi teraz rozstać. Jeśli macie trochę czasu i nie wiecie co zrobić, to zachęcam do przeczytania całej serii i zapoznania się z historiami tych Naznaczonych Mężczyzn. ;)


Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. świetna recenzja! :D
    http://natix86.blogspot.com/2015/03/tag-10-pytan-ktorych-nikt-nie-zadaje.html

    OdpowiedzUsuń
  2. mlodziezowka? :) nie czytalam, ale wydaje sie byc taka dobra ksiazka na plaze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka bardziej w przedziale 15-25 ;)
      W sumie na plażę nadaje.
      Pozdrawiamy!

      Usuń