Tytuł: Romeo #1 - Running from Romeo
Autor: Diane Mannino
Wydawnictwo, rok wydania: Amazon, 2013
Ilość stron: 345
Emilia King rozpoczyna swój
ostatni rok na Uniwersytecie Santa Barbary. Przez ostatnie trzy lata mieszkała
w bibliotece – robiąc to, co zna najlepiej – skupiając się na swoich studiach i
zapominając o przeszłości… przeszłości, która na zawsze zmieniła jej życie. Ale
ten rok oznacza nowy początek…
Logan Prescott jest nie
tylko najprzystojniejszym facetem na uczelni, jest spadkobiercą miliardowej
fortuny. Emilia wie, że on oznacza kłopoty i powinna się trzymać od niego z
daleka. Lecz jego osławiona uroda i przenikliwe niebieskie oczy sprawiają, że
nie da mu się oprzeć – szczególnie, kiedy cytuje jej ulubione dzieła
literackie.
Zaintrygowany niewinnością
Emilii i jej odpornością na jej czar, Logan uświadamia sobie, że jest
wyzwaniem, któremu nie może się oprzeć. Zaangażowanie się w związek z nim jest niebezpieczne,
ale ucieczka od niego może być niemożliwa.
(Tłumaczenie
własne na podstawie opisu z goodread.com)
Zaczynając czytać tą książkę
myślałam, że może nie będzie i bardzo wybitna, ale jakoś się wyróżni. Opis nie
brzmiał na taki oklepany, więc dalej miałam nadzieję. Jednak zagłębiając się w
nią coraz bardziej, nie polepszała mojego zdania…
Emilia zaczyna swój ostatni rok
na uniwersytecie i podczas tego ostatniego rok postanawia wyłonić się z
biblioteki i zakosztować życia studenta (Allelujah!). Logana poznaje, gdy musi
zastąpić koleżankę i przeprowadzić z nim wywiad. Od tej pory jedno nie potrafi
trzymać się z dala od drugiego.
Główna bohaterka ani mnie nie
zachwyciła, ani nie zdenerwowała.
Po prostu była dla mnie nijaka. Wstydliwa,
niewinna, inteligenta, wygadana (ale po kilku głębszych). Po traumatycznych
przejściach, jednak to autorce do końca nie wyszło.. Czekałam całą książkę, by
dowiedzieć się, co się stało i dostałam jedynie ochłapy. Niefajnie.
Logan to typowy playboy, który
pił, palił, zażywał narkotyki, ogólnie imprezowicz pełną gębą. Po tym jak
poznaje Emilię zachodzi w nim cudowna zmiana! Teraz trochę mniej sarkastycznie - widać, że zależy mu na Emilii. Czasem bywali
uroczy i niewątpliwie do siebie pasowali.
Chyba jedyną bohaterką, którą
polubiłam jest przyjaciółka Emilii, Bryn. Zabawna, wygadana, bardzo zależy jej
na Emilii (czasem wręcz jej matkowała), chroniła ją przed wszystkim, martwiła się, ogólnie świetna z niej przyjaciółka. Mamy też licznych adoratorów
Emilii, państwa Suttonów, chłopaka Bryn, ojca Emilii, rodziców Logana. Jednak
zdecydowanie postacie nie są mocną stroną tej książki, a szkoda, bo mają
potencjał.
Akcja to.. klapa. W kółko
dzieje się to samo. Dosłownie to samo, zmieniają się tylko dni.. Jedynym
znakiem, że główna bohaterka chodzi do college’u to, to że pisze eseje.
Właściwie to pisze ich bardzo dużo.. Poza tym chodzi do pracy, praktycznie co
weekend imprezuje i spotyka się z Loganem. No i właściwie, to by było na tyle..
Początek bardzo podobny do Pięćdziesięciu twarzy Greya E.L. James. Nieustannie przychodził mi na myśl
podczas czytania. Maile, ona niewinna,
podteksty - ogólnie rzecz biorąc sytuacje bardzo podobne. Zamierzenie lub też
nie.
Ulubionym słowem autorki
musiało być niewątpliwie ‘chichotać’, które pojawia się w każdej możliwej
formie.. z 280 razy.
Po Running from Romeo spodziewałam się więcej, dużo więcej. Trochę przewidywalnie, żadnych zwrotów akcji, które by ją wyróżniały. Niewątpliwie
pomysł był lepszy, ale trochę nie wypalił. Oczywiście książka kończy się
cliffhangerem, więc tylko on skłania mnie do sięgnięcia po dalszą część. Raczej
nie przeczytam jej po raz kolejny, bo i po co?
Jeżeli już nie macie co czytać
i cierpicie na nudę w najgorszym stadium lub szukacie czegoś niewymagającego
myślenia, to przeczytać możecie. Ja mam zbyt mieszane uczucia, a nuż Wam się
spodoba. ;)
Przynajmniej okładkę ma śliczną :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Mona Te [Blog]
Haha, to prawda! Wyróżnia się, nawet bardzo. :D
UsuńCzytałam i również 2 raz bym tego nie uczyniła, jakoś szczególnie mnie nie zachwyca :-)! Buziaki
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/
Nas nie zachwyca, a na goodreads są osoby, które dały jej 5 gwiazdek. :o
UsuńPozdrawiam!
Nie czytałam, i raczej nie mam zamiaru, ale muszę przyznać, że tytuł ma intrygujący ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Blondie in Wonderland
Tak, w książce jest caaaałe mnóstwo nawiązań do Szekspira, no i sam Logan jest takim Romeem. ;)
Usuń