Tytuł: Saga o braciach Benedictach #2 - Jak cię wykraść, Phoenix?
Autor: Joss Stirling
Wydawnictwo, rok wydania: Akapit Press, 2013
Ilość stron: 336
„Jak cię wykraść,
Phoenix?” to elektryzująca i wybuchowa powieść o braciach Benedictach.
Phoenix należy do
gangu złodziei o paranormalnych zdolnościach. Zadaniem Phoenix jest okraść
Yvesa Benedicta, zdolnego studenta ze Stanów, który przyjechał na konferencję
młodych naukowców do Londynu. Niespodziewanie okazuje się, że Yvesa i Phoenix
łączy coś znacznie więcej. Przeszłość Phoenix należy do gangu...
Czy Phoenix ocali ukochanego chłopca... oraz siebie samą?
Czy Phoenix ocali ukochanego chłopca... oraz siebie samą?
Przeznaczeni nie mogą
być dla siebie źli, bo się dopełniają.
Kiedy nie są razem, nie
są kompletni.
Jak cię wykraść, Phoenix? to kolejna część sagi o braciach Benedictach,
która rozpoczęła się książką Kim jesteś,
Sky?. Tym razem poznajemy historię Yvesa i jego Przeznaczonej.
Phoenix,
bądź Phee, na co dzień ma ciekawe
zajęcie, a jest nim okradanie ludzi zwiedzających Londyn. Jest sierotą,
wychowuje się we Wspólnocie, gdzie wszystkich członków nadzoruje Widzący. Pewnego
dnia dostaje rozkaz, by okraść konkretnego chłopaka. Nie wie, że po tej jednej
kradzieży zmieni się całe jej życie…
Phee
nie zna innego życia niż te, które wiedzie. Pomimo tego, że wychowywała się w
tak toksycznym półświatku, pozostała świetną dziewczyną. Nic nie było w stanie
zniszczyć jej dobroci, troski, bezinteresowności. Zważywszy na sytuację
nauczyła się walczyć o przetrwanie i stała się dość niepewna siebie. Dzięki
Yvesowi zaczyna odżywać, na początku ma problemy z zaufaniem, ale mimo to
ciągnie ich do siebie, jak to w końcu Przeznaczonych.
Nawet
geniusze mogli się mylić - choćby Einstein, który wyraźnie nie trafił z
fryzjerem.
Yvesa
poznaliśmy już wcześniej, ale teraz poświęcamy mu więcej uwagi. Ukazuje
zupełnie inną stronę niż kujonek, jakiego poznaliśmy. Pokazuje do jest czego zdolny, byle by ochronić Phee i zapewnić jej szczęście. Muszę przyznać, że był
uroczy i szalenie odważny, skoro podjął się takiego niebezpieczeństwa.
Po
raz kolejny spotykamy naszych ulubionych bohaterów, widzimy też jak rozwija się
związek Sky i Zeda.
W
tej części jest mniej akcji niż w poprzedniej, ale może dlatego, że Yves nie ma
tak wybuchowego charakteru, jak jego brat. Pomimo tego wciągnęła mnie, a koniec
był tak rozczulający, że nie mogłam powstrzymać ‘Ahhhhh’. Bardzo
polubiłam serię o Sawantach, nie jest tak przepełniona fantasy, a mimo to coś
się dzieje. Autorka ma ciekawy styl pisania, choć przeważają opisy. Może nie
zaliczę jej do półki ulubionych, ale z pewnością mogę stwierdzić, że dumnie
podąża śladem pierwszej książki.
Nauczyłam
się jednego: rodzina biologiczna potrafi być pułapką; tylko ta, którą sama
sobie tworzysz, daje ci dom i ludzi do kochania.
Mi bardziej do gustu przypadła właśnie pierwsza część, ale ta też nie była zła. Yves cały jest "Ahhhhhhh" :D Ostatnio kupiłam sobie "Znajdę Cię Crystal" i jak tylko znajdę czas pomiędzy innymi lekturami to się za nią zabiorę ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Twoją opinią, a w ogóle to wszystkich braci można schrupać, haha. :3
UsuńJa jeszcze nie dostałam w łapki 3 tomu, ale jak tylko się dorwę, to będę czytać. ;)
Ciekawa propozycja , ja dzisiaj zabieram się za "Zwyciezca jest sam" Paulo Coelho :-)) , Buziaki
OdpowiedzUsuńhttp://nataliazarzycka.blogspot.com/
Ja żadnej, jak do tej pory, książki Coelho nie przeczytałam, ale czekają w kolejce. :)
UsuńFajna recenzja, taka ciekawa :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Dziękuję, staram się, żeby takie były. ;)
UsuńRecenzja zachęcająca :) Muszę jednak najpierw upolować część pierwszą i zacząć od początku bo wydaje się, że warto :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhttp://biegiemdoksiazki.blogspot.com/
Warto, warto, a pierwsza część jest nawet trochę lepsza niż ta. :)
UsuńPozdrawiamy!
Miałam ochotę przeczytać jedną z książek tej serii, ale nie mogę ich zdobyć. Po tej recenzji wiem, że warto, aczkolwiek zdobycie egzemplarza nie będzie u mnie górowało. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja!
Zapraszam do mnie. :)
Może poszukaj w bibliotekach, czasem mają. ;)
UsuńDziękuję i pozdrawiam! :>