niedziela, 7 czerwca 2015

Recenzja #45: Zapomnij ze mną. Tom I - J. Lynn


Tytuł: Czekam na ciebie #4.1 - Zapomnij ze mną. Tom I
Autor: J. Lynn
Wydawnictwo, rok wydania: Amber, 2015
Ilość stron: 240

Powieść z cyklu rozpoczętego fenomenem wydawniczym ‘Zaczekaj  na mnie’.
Ile razy pierwsza miłość może dać drugą szansę?

Roxy pracuje w barze, choć ma duszę artystki. Zawsze marzyła, by tylko malować. I marzyła o Reesie, chłopaku z sąsiedztwa, w którym zakochała się w liceum. Rok temu spotkali się znowu i… Roxy nie chce pamiętać o tamtej nocy.
O tamtej nocy nie chce pamiętać też Reece. Ale szuka każdej okazji, by powrócić w życie Roxy. Może wreszcie będą mogli być szczęśliwi.
Jeśli ich przyszłości nie przekreśli przeszłość. Jeśli zdołają przezwyciężyć wstyd i poczucie winy, dawną tragedię i nową groźbę…


Gdy zaczęłam czytać tę książkę liczyłam, że będzie tak samo dobra jak poprzednie części, a nawet lepsza. I z przykrością muszę przyznać, że na samym początku już się zawiodłam…
O fabule nie ma co dużo mówić, bo po raz kolejny Wydawnictwo Amber podzieliło książkę na 2 części. Akcja toczy się po wydarzeniach z Zostań ze mną i w końcu możemy poznać historię Reece’a i Roxy. Po jednej nocy, która była prawie rok temu, a która wciąż majaczy na horyzoncie, Roxy nie może nawet spojrzeć na Reece’a. Jednak ostatecznie dochodzą do porozumienia, wracają demony przeszłości i właściwie to tyle.
  
Ale zdaje się, że nie mam przyjemności z Deanem Winchesterem, co?

Roxy jest barmanką U Mony, ale mieliśmy już okazję poznać ją wcześniej. Tym razem wyjaśnia się trochę jej przeszłość. I właśnie przez to dręczy ją poczucie winy. Mimo wszystko jest zabawna, sarkastyczna, wrażliwa, empatyczna. Zawsze nosi koszulki z zabawnymi napisami. Przypadła mi do gustu, bo widzę w niej dużo z siebie, więc trochę się z nią utożsamiłam.

Reece to gorący i niemożliwie przystojny oficer policji. Jak każdy przeszedł swoje w życiu, ale niewiele o tym mówi. Ma poczucie humoru, jest zamknięty i wrażliwy. Widać, że czuje coś do Roxy i łatwo nie odpuści. Podoba mi się ich nowa relacja i nietrudno wyczuć chemię między nimi.
Oczywiście pojawiają się jeszcze Cam, Avery, Jase, Teresa, Jax, Calla i Katie, ale tylko ostatnie dwie pojawiają się częściej, a szkoda.

W tej części nie toczy się żadna głębsza akcja i mam nadzieję, że to się zmieni, bo jestem rozczarowana. Książka okazała się być dość nijaka, nic się nie działo prócz flirtowania Reece’a i Roxy oraz zmieniających miejsce przedmiotów. Przez podzielenie nie zostało tu nic, więc przypuszczam, że cała akcja będzie w tomie II. I mam wielką, wielką nadzieję, że będzie lepszy.
Jeśli czytaliście poprzednie książki i chcecie wiedzieć jak dalej potoczą się losy naszych bohaterów, myślę, że należy ją przeczytać. Choćby po to by wiedzieć co się dzieje. Jeśli jednak nie czytaliście, to nie zniechęcajcie się tą recenzją, bo pozostałe książki trzymają poziom i jak najbardziej warto. ;)

Ps. Druga część jest znacznie lepsza, więc nie załamujcie się tą! :>



Niestety, poza tym wszystkim go nienawidziłam. Absolutnie i nieodwołalnie. 
W każdym razie przez większość czasu. Albo czasami. 
A na pewno zawsze wtedy, kiedy widziałam jego doskonałość i zaczynałam mieć na niego ochotę. 
O tak, w takich chwilach naprawdę go nienawidziłam.

Pozdrawiamy!



2 komentarze:

  1. Nawiązanie do Supernatural... Ech, autorka chyba zna moją słabość :)).

    OdpowiedzUsuń