Tytuł: Maybe Not
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo, rok wydania: Atria Books, 2014
Ilość stron: 129
Gdy
Warren ma możliwość zamieszkania z współlokatorką, od razu się zgadza. To może
być ekscytująca zmiana.
A może
nie.
Zwłaszcza,
gdy tą współlokatorką jest oziębła i pozornie wykalkulowana Bridgette. Napięcie
będzie wysokie, gdy tych dwoje będzie w jednym pokoju. Ale Warren ma teorię na
temat Bridgette: kto może nienawidzić z taką pasją, powinien też być zdolny do
kochania z taką pasją. A on chce być tym, który przetestuje tą teorię.
Czy
Bridgette znajdzie w sobie to co ogrzeje jej serce dla Warrena i wreszcie
nauczy się kochać?
Może.
Może
nie.
(Tłumaczenie własne
na podstawie opisu na lubimyczytac.pl)
Po przeczytaniu Maybe
Someday nie mogłam sobie odpuścić Maybe
Not. I tak po dwóch miesiącach w końcu ją przeczytałam. Tym razem śledzimy
historię Warrena i Bridgette, jeszcze przed wydarzeniami z MS.
Z początku, gdy Warren dowiaduje się o swojej nowej
współlokatorce nie jest zachwycony. Jednak po zobaczeniu Bridgette, Warren
zmienia zdanie. Od tej pory zaczynają ze sobą walczyć, wycinając sobie psikusy,
na których nie najlepiej wychodzi oczywiście Warren. Pewnego dnia napięcie
sięga zenitu i wręcz rzucają się na siebie. Od tej pory zaczyna ich łączyć
tylko seks. Jednak Warren zaczyna żywić uczucia do swojej nieznośnej
współlokatorki i robi wszystko by stworzyć z nią normalny związek.
Nowela jest pisana tylko z punktu widzenia Warrena.
Trzeba przyznać, że jego myślenie nie raz potrafi człowieka rozbawić. Żeby
oglądać tysiące filmów porno, tylko po to by zobaczyć w którym z nich występuje
Bridgette? Dla facetów to może i przyjemna rozrywka, ale ilu by się tak
chciało. Nawet gdy w końcu zdobywa Bridgette, chce od niej więcej. Jego
poczucie humoru i nieustępliwość są ujmujące. Jest jedną z najśmieszniejszych
postaci z jakimi się spotkałam.
Bridgette miała ciężkie życie. Nie wie kto jest jej
ojcem i została porzucona przez matkę. Myśli, że nie zasługuje na miłość. Dla
postronnych ludzi wydaje się być po prostu wredną suką. Po takich przejściach
niełatwo jest jej otworzyć się na innych. Trafiła jednak kosa na kamień i nawet
jej oziębłość nie odtrąca Warrena. Jako pierwszy poznaje tą prawdziwą Bridgette
i przekonuje ją, że jest warta miłości. Polubiłam ją w chwili, gdy zajmowała
się Connerem, bo jej niepewność do dzieci wydawała się być po prostu ludzka. Nie
jest idealna tak jak inne postacie z niektórych książek.
Przyjemna lektura na wieczór, więc jeśli
polubiliście postacie z Maybe Someday
to Maybe Not także wam się spodoba. Już
wcześniej ciekawił mnie związek Bridgette i Warrena, więc ucieszyłam się z tej
noweli. Tak więc, jak najbardziej polecam. ;)
Kiedy maybe not bedzie dostępna w języku polskim?
OdpowiedzUsuńNa razie nic na ten temat nie wiem. Ale będę szukać jakichś informacji. :)
UsuńBardzo zaciekawił mnie opis i zapewne przeczytam :D Serdecznie zapraszam do siebie http://zaczytanaszatynka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodoba. ;)
UsuńWłaśnie skończyłam czytać Maybe Someday i nie mogę się pozbierać... Od razu szukałam jakichś informacji o Maybe Not, ale jest chyba tylko w wersji angielskiej. Tak bardzo chciałabym ją mieć! :) Chyba się nie doczekam i przeczytam po angielsku. Zapraszam do siebie, wkrótce pojawi się opinia o Maybe Someday. :) http://itysiekreads.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKiedyś w internecie krążyło nieoficjalne tłumaczenie "Maybe Not", musiałabyś poszukać. :) Ale w oryginale nie jest trudno zrozumieć, jeśli jesteś na poziomie B2.
UsuńDzięki, postaram się zajrzeć. :D